Montaż anteny drutowej do drzewa |
Hej. Mam dwie anteny na sosnach. Drzewa szaleją na wietrze i konieczny jest elastyczny naciąg. Może być bloczek i obciążnik, ale ja mam prostsze rozwiązania. Początkowo używałem takich gum do mocowania bagażu na dachu w samochodzie, ale one starczały na rok dwa lata, lub do silnej wichury. Znalazłem lepszy sposób: Kupuje się ekspandery do ćwiczeń - takie sprężynowe. Wychodzi 4-5 zł za półmetrową sprężynę, która można rozciągnąć do półtora metra. Spisują się znakomicie już chyba ze dwa lata. Ekspander ma 5 sprężyn i kosztuje kilkanaście złotych na popularnym krajowym serwisie aukcyjnym. Ponieważ dosyć kłopotliwe jest zawieszenie od nowa anten gdyby się całkiem zerwały, na wszelki wypadek równolegle do sprężyny mocuję luźną linkę, aby móc ściągnąć antenę i wymienić zerwany naciąg. W trosce o drzewa. Cienkie linki wżerają się w gałęzie - trzeba założyć rurkę gumową o odpowiedniej średnicy. Nie wbijajmy haków, gwoździ w drzewo. To żywy organizm. Zresztą przez taką ranę cieknie żywica. jeśli zaciśniemy linę na drzewie np. za pomocą tzw. wyblinki, trzeba co roku sprawdzać przyrost grubości drzewa, czy przypadkiem zaciśnięta linka "nie uwiera" i w razie czego rozluźnić węzeł. Podobno od takiej zaciśniętej pętli drzewo potrafi uschnąć. |