Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
SQ2KRR pisze: sp9eno pisze: ps2. Info dla SQ2KRR : w OT50 koszty biura QSL wynoszą na razie zero zł. To wspaniała informacja. Jak Wam się to udało osiągnąć? Czy można przenieść Wasze osiągnięcia w tym temacie do innych oddziałów PZK jako wzór do naśladowania? Niestety, to nie jest wspaniała informacja tylko informacja ZŁA . Jeśli porównamy nasz system /w PZK/ i nasz sposób w OT50 do precyzyjnej maszynki funkcjonującej w DARC to jesteśmy "głęboka wiocha w czarnej dupie na zadupiu". Bo to, że niby za darmo bo bez kosztów to nie znaczy wcale, że dobrze i sprawnie. Ale my jesteśmy przyzwyczajeni do partackiej roboty chałupniczej bo naczelna zasadą jest ciąć koszty a nie zdobywać środki. Oddział nie dokłada do tego ani grosza ale to nie znaczy, że faktyczne koszty są "0" zł. W przyrodzie nie ma NIC za darmo. Generalnie karty płyną "z reki do ręki" pomiędzy QSL managerami" jak się spotykają. A ponieważ mogą się spotykać prawie zawsze kiedy jest taka potrzeba,to proces jest w miarę płynny. Pewna ilość członków OT mieszka w dość dużym oddaleniu od Gliwic i tutaj pomoc Poczty Polskiej jest nieodzowna.I to oczywiście generuje koszty.Na szczęście nie ponosi ich ani OT, ani też zainteresowani. Kiedyś to się skończy ale póki co w finansach oddziału nie znajdziesz pozycji wydatków na obrót kartami QSL. Przepraszam jeśli mój wywód zostanie uznany za mętny, ale jaśniej choć potrafię, nie mogę. Andrzej eno |