Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Koledzy a gdzie konkrety?
1. Sprawa wolontariatu. Trzeba rozróżnić pracę społeczną członków od pracy wolontariuszy. Względem wolontariuszy są określone wymogi prawne, szczególnie w zakresie prawa pracy.
2. Koszty prowadzenia biur QSL są znane i podawane publicznie w corocznym sprawozdaniu finansowym. Także obrót kartami też jest publicznie podany w tym samym sprawozdaniu. Ale to ta najnudniejsza część sprawozdania.
3. Problem normalizacji pracy albo na podstawie dotychczasowych efektów pracy albo bieżące pomiary. Do zrobienia.
4. Obciążenie biur nie maleje, ponieważ "róbta co chcecie" w systemie przydzielania znaków totalnie utrudnił pracę.
5. Biuro nie jest za darmo. Tylko problemem może być to, że nie upubliczniono sposobu kalkulacji składek. Dokładnie jakie czynniki i w jakiej wysokości wchodzą w składkę.
6. Każdy członek jest równy i jego świadczenie na rzecz związku powinno być takie same. Jeżeli ktoś wykonuje ponadnormatywne obowiązki to powinno mu to być zrekompensowane. W jednej organizacji statut nakładał na wszystkich członków obowiązkowy wymiar pracy w ilości chyba 2 godz. Ale można się było od tego wymigać wpłacając określoną kwotę, rekompensując to tym, którzy za niego pracowali. I nawet ludzie nie pyszczyli bo zawsze mogli ubrać robolki i trochę popracować.
7. Wiem, że upuszczenie pary na forum, zmniejsza poziom sygnalizowania. Ale czy to nie totalna obłuda? Najpierw wybieramy człowieka na zaszczytne stanowisko, obiecujemy, ze nie opuścimy cię w pracy a jak się już dał to o wszystko pretensje.
8. A może trawersując: nie pytaj się co zrobiła dla ciebie organizacja, pochwal się co ty zrobiłeś dla organizacji. P.S. pisanie krytycznych opinii, bez wniosków się nie liczy.

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM