Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
[quote=sp9eno] sp9mrn pisze: canis_lupus pisze: Tyle, że taki człowiek chcący się zapisać nawet, na wstępie dostaje w ryj takim zapisem. Skąd on biedny ma wiedzieć, że na stronie PZK wiszą bzdury? Nie upraszczaj, ,-) Co dokładnie wali w ryj? Jeśli nawet założymy, ze Canis przesadził bo nowy nie musi wiedzieć "jak się w rzeczywistości produkuje tę kiełbasę", to dla mnie /znającego proceder od podszewki/ jest to uderzenie w ryj i poprawienie z buta. Ale nie chce tego publicznie uzasadniać. Natomiast meczy mnie retoryczne pytanie:czy my w PZK musimy wszystko falandyzować? Nie można tego po prostu zmienić, uprościć? Musimy za każdym razem zwoływać zarząd aby kogoś przyjąć? Tylko z tego powodu, że kilkunastu palantów ma zachciewajkę funkcjonować jak za czasów stalinowskich w ubiegłym stuleciu? eno /FV!/[/quote] od lat jak mantrę zadaję pytanie, dlaczego chcąc wstąpić do PZK muszę należeć do jakiegoś OT ? nie interesują mnie "ichnie"przemienniki, "ichnie" spotkania integracyjne, nie interesują mnie karty Qsl, chciałbym tak po prostu, (wiem , dla niektórych może to być trudne do zrozumienia) należeć do PZK,cały inny "majdan" czyli n.p obrót kart Qsl musiał bym sobie"sam zorganizować" z Qsl menagerem okręgowym i oddziałowym ,wiadomo że poniósłbym dodatkowe koszty, ale kto mi zabroni ? w "moim pomyśle" Szymon pewni już od wielu lat byłby członkiem PZK , choć właściwie to mogę się tu mylić , czy aby na pewno On chciał być członkiem PZK, czy aby nie chciał "namieszać" w "pewnym" OT, |