Podstawy elektroniki - książka z lat 70-tych.
Właśnie, poza podstawami. Praktyk nigdy nie powie nie. Powie spróbuj, przekonaj się, zdobądź nowe doświadczenia.
Gdybym słuchał ludzi, którzy teoretycznie wiedzą wszystko lepiej i wszystko ma tak być jak oni mówią, siedziałbym dawno w lesie.
Każdy człowiek jest inny i inne prowadzą drogi jego rozwoju. Jesteśmy nauczeni przez teoretyków o jedynie słusznych drogach,
tych wytartych, powielanych, pod siebie. Tak jest łatwiej, bezpieczniej. Tylko nie prowadzi to do niczego nowego, rozwojowego.
Powstają nowe rozwiązania odbiorników, nadajników i urządzeń wspomagających. Pytanie po co? Przecież to wszystko
już jest. Jest takie stare powiedzenie: jeżeli chcesz oceniać człowieka, załóż jego buty, przejdź jego drogę i dopiero wtedy
wypowiadaj się o jego życiu.
Pojęcie uczenia się na pamięć, to kwestia obszaru mózgu w którym są zapisywanie takie informacje, które przeszkadzają w logicznym i praktycznym myśleniu. Nic z nich nie wynika pozytywnego, ale też nie giną one bezpowrotnie.
Złożenie w całość tego właśnie indywidualnego toku postępowania, może przynieść inne skutki niż określa to standard.
Standard szkół jest dla wszystkich, natomiast indywidualne podejście do potrzeb i skłonności jednego człowieka
jest zupełnie inny. Dlatego u nas klepie się wiedzę, w innych krajach stawia się na rozwój jednostki.
Obecne czasy to nie czasy topornych dróg zależnych od ludzi posiadających wiedzę. Teraz każdy może tak rozwijać się
indywidualnie, że głowa mała. Ludzie posiadający wiedzę starają się tą wiedzę przekazać w umiejętny sposób i są
postrzegani jako wspaniali nauczyciele. Pod warunkiem, że jest dobrowolny odbiór tej wiedzy z myślą o wspaniałej przyszłości.
Pozdrawiam,
miłego dnia.
Adam





  PRZEJDŹ NA FORUM