Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
Jurku. Któryś juz rok straszysz, ze nie zaplacisz skladek PZK i tylko naleganie ENO od tego Cię odwodzi. Twoje czlonkowstwo lub jego brak to tylko w sratystyce odlegla cyfra pi przecinku. Zaplacisz skladke to Twoja wola. Zapewniam Cię, ze nikt bankietu na tą okololicznisc nie bedzie organizował. Zapewne pozostanie na o niezauwazone. Nie zaplacisz to ń k nad tym nie bedzie płakał. Nikt nie bedzie Cię namawial / nie dotyczy ENO zapewne/ i nikt nie bedzie z tego powodu darł szat. Piane bedziesz dalej bil bez wzgledu na Twój status w PZK. Jak to mlodzi mówią, daj se siana. Dość juz sie osmieszylesc swoja "dzialalnoscia" jako naczelny rewizor. Apeluje o troche powagi i pokory. Moj wywod nie ma na celu zdysredytowania Ciebie tylko pokazanie absurdow w jakie chcesz innych wyciągać. Hty Edit. Podoba mi sie organizacja to jestem jej czlonkiem. Nie pidoba mi sie to mam ją w odbytnicy i nie place skladek. Moze to jest niezbyt skomplikowane. |