SP7LI kontra SM Domator
Witam wszystkich i dziękuję za kolejne słowa otuchy. Ja pozwoliłem sobie na na cztery dni laby - czyli cięzkiej pracy na "rancho" nad Wisłą. Nic tak nie odbudowuje psychicznie jak praca na roli i przygotowania do postawienia masztu r404. Zobaczymy co będzie 22.04.2010r. Sprawiedliwość lubi chodzić swoimi drogami. Ja jestem optymistą.
Pozdrawiam
Mariusz
sp7li


  PRZEJDŹ NA FORUM