Yaesu FT-2000 E/D
1. Kolego sp2lig sądząc po reakcji obraziłem Twój transceiver, a tym samym Ciebie. Nie widzę jednak powodu abyś tytułował mnie lekceważąco per "gość", swoje poglądy wyrażam podpisując się swoim znakiem sp1cbp. Jeżeli Twoje zdanie jest inne niż moje wyraź je językiem technicznym i argumentami wyłącznie technicznymi, bo takich się spodziewałem na forum technicznym.
2. Oświadczam, że nikt mnie nie opłaca poza moim pracodawcą kompletnie nie związanym z branżą radiową czy handlową.
3. Nie jestem frustratem, szowinistą sprzętowym, wielbłądem, wrogiem ft2000, ICOM, NICON, KENWOOD ani żadnych innych urządzeń i moim celem NA PEWNO nie było udawadnianie, że akurat ft2000 jest beee... Jestem miłośnikiem radiotechniki i krótkofalarstwa i mocno interesuje mnie również to co jest w środku radia.
4. Niezależnie czy mam obiektywną rację czy się mylę, mam prawo do swoich poglądów, a jednym z nich jest np. ten że niezależnie od "półki sprzętowej" rozwiązania układowe nie zawsze są - w sumie z nieznanego powodu - najlepsze. Wtedy nie były by potrzebne dodatkowe urządzenia np. typu MTU. Druga teza jest taka czy rozwój konstrukcji urządzeń krótkofalarskich idzie w dobrą stronę. Moim zdaniem nie do końca... Ciężar poszedł na stronę DSP, rozwiązania wspaniałego na miarę dzisiejszych czasów, ale część radiowa niewiele się zmieniła, wystarczy popatrzeć na schematy transceiverów z przed kilkunastu lat i obecnych. Jak dotąd nie było takiego przełomu jak przejście z lamp na półprzewodniki, przejście na syntezę, przejście z syntez wielopętlowych na wspomagane DDSem itp. Wydaje się że producent idzie czasem na komercyjne skróty, ze szkodą dla nas krótkofalowców.
5. Też jestem użytkownikiem sprzętu firmy na Y na kf i ukf.

Pozdrawiam
Marek sp1cbp


  PRZEJDŹ NA FORUM