Łączność w stanie "wyższej konieczności"
Czy możemy, powinniśmy skorzystać z poza pasma.
Dorzucę 3 grosze od siebie.

Co do wkraczania w częstotliwości "służb" - ocenę sytuacji powinien podejmować każdy z nas. Ja miałem taką przygodę: na imprezie masowej gdzie pracowałem, doszło do zaprószenia ognia, samodzielnie nie byliśmy w stanie ugasić go, na kanale operacyjnym (użytkowanym przez organizatorów) poszedł komunikat o wezwanie 998, trochę to trwało ale jak pojawili się na horyzoncie to nie mogli znaleźć dogodnej drogi, więc bez większych oporów wywołałem 998 posługując się określeniem służba porządkowa imprezy .... - odpowiedzieli powiedziałem co chciałem, podprowadziłem dojechali, ugasili, podziękowali za pomoc. Na drugi dzień na imprezę pofatygował się komendant (wtedy był odbiór formalny zabezpieczenia imprezy)miejscowy, podziękował jeszcze raz - przybił piątkę i było miło - wszystko zależy od człowieka! Jeżeli nasze działanie jest uzasadnione, to wiele wskazuje na to, że nikt nie będzie szumiał o to, ale przepis jest przepis bo jakby go nie było, bo służby by nie mogły pracować i już.
To jest ewidentny stan wyższej konieczności (tak jak rozwalenie samochodu który ma tylko zakleszczone drzwi, a kierowca ma tylko lekkie otarcia naskórka - nikt nie dyskutuje czy można było wezwać ślusarza do otwarcia kosmetycznego, czy konieczna była demolka) jeżeli skutecznie nie mogę wezwać pomocy tradycyjnymi środkami to robię to inaczej, tak samo jeżeli uznam, że p. Dyspozytorka jest oporna i przekazanie zgłoszenia do właściwej jednostki potrwa na tyle za długo, że dodatkowo zagrozi to zdrowiu poszkodowanego. Wołam służbę profesjonalną na ich kanale, przedstawię się znakiem peselem nazwiskiem czym tylko zapragną aby tylko pomoc nadeszła najszybciej, a jeżeli potem mnie skażą to będę się odwoływał, jak zabiorą mi licencję to zmienię hobby, ale wcześniej będę walczył wesoły

Serdecznie Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM