Windows Vista kontra Windows XP
Znalazłem dzisiaj w sieci fantastyczny opis zalet Windowsa Visty który w 100% oddaje moje odczucia nad tym systemem - zamieszczam bo pewnie zniknie niebawem ...

Z cyklu Chwila Pecetofila. Przyspieszmy Windows Vista!
Niedawno Gazeta.pl opublikowała kolejne światłe wynurzenia "specjalistów" z PC World Komputer odnośnie systemu Vista tutaj

Mieliśmy już "pomiar wydajności" stoperem, przekonywanie że nikogo w dzisiejszych czasach nie obchodzi czy system szybko się uruchamia bo i tak zostawiamy komputer włączony na noc i inne oczywiste oczywistości.

Tym razem specjaliści radzą jak przyspieszyć Vistę. Bo 2 artykuły temu była szybsza od XP a w tym tygodniu już nie. Przyspieszamy za pomocą, uwaga - oprogramowania które dodatkowo obciąży CPU i zżera jeszcze więcej RAMu. Przy okazji sprzedam 2 kości po 4GB, ktoś chętny?

Tak się składa, że jestem programistą i nie wyobrażam sobie jak osoba mająca choćby szczątkowe pojęcie o komputerach mogła używać Visty. DX10? Może kiedy Vista będzie wycofywana microsoft wyłączy obsługę dźwięku albo nagrywanie dysków DVD? "Nie publikujmy sterownika". Przecież to świetny argument i chyba nowa strategia marketingowa dla produktów Microsoftu których nikt przy zdrowych zmysłach raczej by nie kupił.

Czas to pieniądz, +3 minuty na start systemu, +30 minut dzienne na inne "mielenia", "zwiechy", "wczytywanie", etc. Bliżej nieokreślony czas i pieniądze na użeranie się z sterownikami i oprogramowaniem które do tej pory działało świetnie. Trzeba być niespełna rozumu, żeby się na to godzić a zupełnym wariatem, żeby za to płacić.

Może "spece" z PCWk wolą się tak pieprzyć z laptopem / PC, ja wolę napić się piwa. Może to nowe zboczenie? Pecetofilia? Co robi taki pecetofil? Siedzi cały dzień przed ekranem. Ekran musi być przyciemniony a kontrast ustawiony na 10%? Dlaczego? Bo przy normalnych ustawieniach było by prościej. Nasz mały pecetofil siedzi tak sobie, wyłącza usługi, aero, szuka oprogramowania i sterowników. Żeby Vista działała tak jak Windows XP którego usunął trzy miesiące temu. Swoje postępy w odkrywaniu fascynującego świata Windows Vista mierzy stoperem a uptime systemu - minutnikiem do jajek. Wmawia też innym jak bardzo ten system jest cool i fajny. Pisze też arty do PeceWorlda i udziela się na cotygodniowych zlotach w mekkce pecetofili - czyli w redakcji.

Gromadzą się tam oni ze swoimi Vistami oraz urządzają masowe orgie w wyłączaniu aero i szukaniu software'u który potrafi rozwiązać odwieczny problem Viściarza - czyli kasowanie i kopiowanie plików.

Kiedyś microsoft miał taką reklamę. Puste biuro. Gdzie się wszyscy podziali? Kupili nowego office i nie muszą tyle pracować. Jaką reklamę powinni mieć dziś? Pełne biuro, wszyscy wnerwieni... co robią?

Szukają sterowników, czekają aż system się raczy uruchomić i restartują komputery z Vistą. Brawo! W końcu po to kupujemy nowoczesny sprzęt, żeby wszystko się wlekło i działało WOOOOOOOLNIEJ, oraz żebyśmy przed tym siedzieli słuchając mielącego dysku i zastanawiali się "co tu jeszcze [do huja] wyłączyć". Przecież system już wczoraj wyglądał jak Windows 95, my ciągle wyłączamy co popadnie a dalej chodzi jak gówno! Kiedy sytuacja jest już tak przejebana, że jedyne co można jeszcze wyłączyć to zasilanie szef wchodzi do biura krzycząc. MAM!!!! MAM!!! Eureka!! Po czym rzuca na blat płytkę z Peceworlda i reklamówkę pełną kości pamięci.

Na laptopach jest masakra bo mają dość wolne dyski i zdarza się, że na 2GB ram i dualcore system wstaje około 5 MINUT! Pracować się na tym nie da bo po przesiadce z XP kur**ca człowieka bierze kiedy najprostsze czynności (np. skasowanie paru plików, czy uruchomienie aplikacji) mogą trwać wiecznie albo w ogóle nie działają. Można się pociąć kiedy człowiek naciska Anuluj a "Anulowanie" trwa dłużej niż cała operacja trwałaby na XP i sprzęcie o generację starszym.

Można by to było znieść ale nie w takiej skali. Bo to niepoważne, żeby system
uruchamiał się 2-3x wolniej i to na nowym sprzęcie (dla którego podobno to jest optymalizowane). To nie do pomyślenia, żeby system zżerał na start ponad giga ramu. Spece z PCWk powiedzą "no bo jest superfetch..." no i on to przyspiesza, blah, blah, blah, jest fajne, blah, blah, blah, wszystkie krejzole to mają, blah, blah, blah. No i za przeproszeniem na H*A to komu skoro wszystko się wlecze gorzej niż na XP gdzie tego całego superfeczu, superfecza czy żadnej innej superkupy nie było.

Takie jest niestety myślenie "speców" z PCWK:
+ Dlaczego to zżera tyle ramu?
Bo jest superfecz, a superfecz jest po to żeby wszystko szybko chodziło i ładnie.
+Ale przecież chodzi wolniej.
Ale jest superfecz i nam wyszło że chodzi szybciej na naszym stoperze.
+To dlaczego mam się przesiadać, skoro Windows XP chodzi szybciej, jest niezawodny a sterowniki dobre i dopracowane?
Bo jest superfecz i interfejs aero, który radzimy wyłączyć, tak żeby system działał szybciej. A za każde użycie słowa superfecz i zmierzenie czasu stoperem dostajemy +10% do wierszówki. Są też 2 albo 3 nowe fajoskie rzeczy, ale je też najlepiej wyłączyć. Na pocieszenie można zostawić supefecz! No i przyda się też nasze 12 programów. Wiecie one optymalizują system. Szczególnie zaś kwestie wymagań pamięciowych, tak, że na starcie wykorzystuje pełne 4gb ramu. A to bardzo dobrze jeśli mamy po 2 gb w dwóch kościach. Bo przy niepełnym wykorzystaniu występuje różnica tempetarur i na kościach może osadzić się szron. Poza tym o czym to ja mówiłem? Tak oczywiście jest superfecz, super, super, superfecz. Superżaba i superfecz!

Po naszych optymalizacjach system umie też na przykład dobrze kopiować pliki. Kopiowanie plików jest złe i niedobre bo to nam mówią wytwórnie płytowe. Vista jest dobrym systemem i dlatego właśnie robi to źle. Komputery też są złe bo tak mówią ludzie z FOTA. Jednak czasami, w chwili szczególnej potrzeby trzeba coś skopiować. Na przykład swoje wypracowanie na dyskietkę. No i tutaj z pomocą przychodzą programy shareware opisywane w naszej gazecie i oczywiście superfecz, żeby szybko kopiować.

Po instalacji całego naszego szarłeru, friłeru, włączeniu emulacji Windows95 system jest tak zajebiaszczo szybki, że spalił nam się stoper i niestety nie możemy powiedzieć o ile. A jest niedziela wieczór, jutro oddajemy artykuł do druku a sklepy zamknięte a i na pewno microsoft nie przyśle zastępczego stopera. Lecz tak na oko naszego speca od wydajności jest 4.5x szybciej, 2.8x bardziej kolorowo a pani Aniela z zaprzyjaźnionej redakcji poważnego czasopisma "Fakt" stwierdziła nawet że 5razy bardziej krejzi.

Przy okazji nie wierzcie głupotom które piszą specjaliści na przykład tam link
Oni mają zepsuty stoper, ruski. My mamy stoper z microsoftu, łamerykański z zainstalowanym windows CE i 90MB RAM. Niestety Vista nie poszła, ciągle szukamy sterownika do wyświetlacza.

Zródło: http://rmi.blox.pl/2008/01/Przyspieszmy-Windows-Vista.html


  PRZEJDŹ NA FORUM