Outback 1899 D-Original samochodowa antena KF 10-8
Pozwolę sobie przypomnieć trochę teorii co może komuś pomoże w zrozumieniu, wyborze i instalacji skróconej anteny samochodowej.
Rezystancja promieniowania anteny złożonej z pojemności zastępczej pręta długości ok 1,5-2m i indukcyjności kompensującej tą pojemność, dla pasma 3,5MHz wynosi poniżej 1 oma! Dla wyższych pasm rośnie do kilkunastu-kilkudziestu omów.
Najsłabszym punktem anteny skróconej jest szeregowa rezystancja strat drutu cewki, pręta, podłączenia i tu najważniejsze i najgorsze: rezystancja strat uziemienia. W przypadku samochodu jedynym uziemieniem jest metalowa karoseria samochodu. Ekran kabla zasilającego MUSI być podłączony idealnie galwanicznie do blachy. Biorąc pod uwagę bardzo niską oporność promieniowania pręta, gra idzie naprawdę o ułamki oma strat na śrubach, rdzy, cienkich śrubkach i drucikach... Nietrudno zauważyć że każdy kawałek oma strat to utrata kilkudziestu % sprawności!!!
Różne podstawy magnetyczne, dobrze działające na UKFie, w/g mnie na KF nie mają racji bytu. Impedancja zastępcza szajs-kondensatora między magnesem, gumą, lakierem i blachą jest nie do przyjęcia. Jest najprostszą metodą na pogorszenie i tak słabiutkiej skuteczności anteny.
Niewątpliwie wymiary karoserii są bardzo małe w stosunku do długości fali, i taka przeciwwaga jest i tak licha... To są konkretne omy strat, czyli utraty skuteczności. Sytuację poprawia pojemność karoserii do Ziemi. Można więc założyć że lepsze efekty uzyska się w pojazdach możliwie dużych i nisko zawieszonych (przyszedł mi do głowy czołg.. hi hi). Nasuwa się też wniosek, że jeśli tylko taka możliwość istnieje warto się pokusić o dołożenie dodatkowych przeciwwag - zrozumiałe, na postoju pojazdu.
Nietrudno tez zauważyć że sprawność tego typu anten wyraźnie rośnie z częstotliwością.
Kupując antenę trzeba wiedzieć, że anteny z cewką w środku długości pręta mają trochę większą rezystancję promieniowania, a więc i lepszą skuteczność dla tego samego uziemienia. Warto popatrzeć krytycznym okiem na jakość i grubość pręta, śruby mocujące, łączenia segmentów no i mocowanie uziomu do blachy.
Patrząc na wspomnianego Outbacka, chociaż nie miałem go w rękach, na pewno bym go nie kupił bo: cewka na dole=mniejsza sprawność, śmieszny drucik i wtyczka=miejsce strat gdzie płyną grube ampery, no i podstawa magnatyczna=liche uziemienie.


  PRZEJDŹ NA FORUM