Heil – wkładki HC4, HC5, iC
mikrofony, słuchawki, ustawienia

Zacni niewątpliwie Koledzy,

Pozwólcie, że bez zmiaru obrazy jakiegokolwiek majestatu podtrzymam moja opinię w "przedmiotowej sprawie".
Takie zachowania ludzkie bywają - czasem niesłusznie zapewne - nazywane snobizmem, naśladowaniem, wygórowanymi aspiracjami, kompleksami, owczym pędem, pozerstwem, konformizmem itp....

Co nadal nie oznacza, że jak się ma taką wkładkę, głośno o tym wszędzie rozpowiada, robi manifestacyjne próby w eterze (np. "teraz przełączę SHURA na HEILA" - sam słyszałem!!!) - to daje to nobilitacje na Prawdziwego HAM'a...

Mnie to nadzwyczaj śmieszy, ale szanuję tych, którzy traktuja to ze śmiertelna powagą.

Nadal jednak nie uważam tych wkładek za cokolwiek lepszego od zwykłego mikrofonu klasy standardowej.
No może oprócz ceny, zwłaszcza jeśli jest to "wpuszczane w koszty" firmy... )-)))
W komunikowaniu się, podobno najważniejszym jest to, co ma się do powiedzenia i efekt wywołany treścią przekazu u odbiorcy. Ale może nauka już nie dogania "zdobyczy" demokracji, swobody działania i zmiany obyczajów.

Wszakże kiedyś dumą HAM'sów były własnoręcznie skonstruowane urządzenia. Dzisiaj garstka zapaleńców nadal klei i nawija druciki. A przecież o tyle łatwiej jest teraz pójść na egzamin, wstrzelić się w minimum punktów, wykupić licencję, "kupić se fabrykę" i tłuc DX-y!

Nie sądzę by to było złe uważam że to po prostu powoduje pauperyzacje naszego ślicznego hobby.
Co nie oznacza, że w mojej chałupie stoi tylko RX: 0-V-1, TX: Clapp + BU + PA i zwisa mi Long-Wire do sąsiadowego płota...:-)

A wspominane wkładki uważam za świetne marketingowo i może i techniczne zagranie...

Serdeczności wraz z wiosennym deszczykiem - HekTor


  PRZEJDŹ NA FORUM