Po co mi telegrafia?
Zachęćmy kolegów, pokażmy korzyści!
Tak sobie czytam ten temat i widzę, że powstały dwa obozy. Koledzy! Nasze piękne hobby ma nas łączyć!

Co do CW to uważam, iż każdy krótkofalowiec powinien znać kod Morse’a. Jednocześnie nadmieniam, że moja znajomość telegrafii jest aktualnie sporo poniżej przeciętnej, ale gdy już będę… to obiecuje sobie przysiąść fałdów. Co do nauki CW to zgadzam się z przedmówcami, iż wcale nie trzeba mieć tzw. ucha. Jestem tego doskonałym żywym dowodem, gdy dawno temu na lekcji muzyki zaśpiewałem „Pszczółka Maja” to cała klasa zatkała uszy a Pani od muzyki stwierdziła, iż tekstów piosenek mam się jak najbardziej uczyć lecz już nie muszę śpiewać a wystarczy, że będę recytował aniołek a egzamin z CW zdałem choć troszkę czasu na naukę poświęciłem.

Teraz co do języków obcych, osobiście dobrze władam niemieckim, komunikatywnie angielskim i cosik tam hiszpańskim a za łepka nieźle zasuwałem po węgiersku. I cóż z tego? Z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli ktoś będzie chciał się z nami dogadać to się rękami, nogami dogada. A jeżeli nie będzie chciał to choćby nie wiem co nic z tego nie będzie.

Reasumując idealnie byłoby posługiwać się biegle telegrafią jak i językami obcymi, lecz świat jak każdy wie idealny nie jest. Tak, więc róbmy DXy w taki sposób w jaki umiemy najlepiej. I nie zapominajmy, że jesteśmy Polakami i swój język też mamy!


  PRZEJDŹ NA FORUM