Audycja w Radiu Kielce 28.02.2010 |
Marcinie, nikt nie oczekiwał publikowania materiału w sieci. Przynajmniej ja tego nie sugerowałem, więc proszę mi tu nie insynuować. Jeśli ma się chęci, to można wszystko ogarnąć. Kwestia chcenia/niechcenia. Sądzisz, że ktoś będzie jechał powiedzmy w moim przypadku 200km żeby audycji posłuchać??? No proszę Cię. Stwierdzenie "niby prawo autorskie" oznacza fakt, że ktoś zasłania się ustawą, której do końca nie rozumie, bo można udostępnić nagranie nie łamiąc go, co opisałem powyżej. Dalsza dyskusja nie wniesie nic poza tym co już wiemy.... mianowicie MAM, ALE WAM NIE DAM! |