„... i Zygmunt” – nowa świecka tradycja na osiemdziesiątce
czyli jak samogłoska „i” zrobiła furorę ma paśmie.
Nikt nie zmusza cię kolego do analizowania czy zagalopowałem się czy nie - omiń, zapomnij, nie zaprzątaj sobie głowy.
Ameryki tu nikt nie odkrył, fakty są faktami i trąbi się o tym wszędzie na całym świecie, że wszystko zaczyna się od dzieciństwa i wartości wyniesionych w rodzinnego domu powielanego pokoleniowo.
Pewien starszy nasz kolega podczas wywołania na 80 m powiedział tak: Mówią, że mam dziwną modulację, a ja im mówię, że jeżeli komuś nie pasuje moja modulacja nie jest w obowiązku przeprowadzać ze mną łączności.
Pytanie co cię tak zabolało w tym stwierdzeniu?
Zamiast krótkiego weta napisz jakie masz swoje zdanie, nie podpinaj się pod czyjeś wypowiedzi negując je jednym zdaniem.



  PRZEJDŹ NA FORUM