„... i Zygmunt” – nowa świecka tradycja na osiemdziesiątce czyli jak samogłoska „i” zrobiła furorę ma paśmie. |
Rzadko zaglądam na foniczny wycinek pasma osiemdziesięciu metrów, dlatego wielce zaskoczył mnie nowy, lansowany przez kolegów, sposób literowania znaków, polegający na dodaniu pomiędzy ostatnią, a przedostatnią literę sufiksu samogłoski-spójnika „i”. Zastanawiam się nad celem takiego zabiegu. Jak dla mnie wygląda to co najmniej śmiesznie i raczej mało profesjonalnie, pomijając inne aspekty, np. zniekształcanie znaku. Może nie jestem „trendy”, a może jest to nowe zalecenie IARU,o którym nie wiem? Czyżby uczyli tego na kursach i taki sposób literowania widnieje w prawidłowych odpowiedziach na pytania egzaminacyjne? Ciekawe kiedy ten zwyczaj trafi do łączności na cw i emisjach cyfrowych? Może ktoś mnie „oświeci” w tym temacie? ![]() Poniżej próbka, „wyciąg” z kilkuminutowego nasłuchu na osiemdziesiątce: http://bselektronik.pl/pub/nagrania/samogloska_i.mp3 Bogusław sp7ivo |