Jak dałem się oszukać i dlaczego w Jastrzębiu Zdroju nie będzie APRSu |
Powodzenia. A tak na marginesie anegdota. Na jednym ze spotkań z bracią lotniczą, po życzeniach jeden z kolegów pochwalił się że miał ileś startów i ani jednego lądowania. Czym wzbudził trochę konsternacji. Ale szybko się wyjaśniło, że odbył ileś skoków spadochronowych i co samolot wystartował to go z niego wyrzucali. Pozdrawiam JAK |