Taurus 80 - tolerancja elementów
Jaki jest dopuszczalny rozrzut?
Przede wszystkim bazowalem na zmianach przedstawionych przez Roberta SP3RAF opublikowane tu:
http://www.sp5ddj.pl/Taurus-TX_1schemat-3RAF-prady.jpg
Czyli po krotce:
- Separator BFO zamiast osobnego generatora nosnej dla nadajnika
- w obrebie wzmacniacza mikrofonowego 560p pomiedzy pinami 2 i 6 uA741; rezystor 1k i kondensator 100n zamienione miejscami; po rezystorze kondensator 2n2 do masy; pin 3 100n do masy (rownolegle do 4u7 z tym ze SMD lutowane bezposrednio na pinach 3 i 4 - tak dla pewnosci)
- w obrebie mieszaczy - w zasilaniu ukladow (piny 8 ) szeregowe ferryty SMD (indukcyjnosc nieznana) + 100n do masy bezposredio z pinow 8
- pierwszy obwod rezonansowy sprzezony 12p od strony wyjscia mieszacza (pin 5); 22p do bazy pierwszego stopnia; nie mam zadnego rezystora rownoleglego (2k2 na schemacie).
- pierwszy stopien wzmacniacza - w kolektorze dlawik 22uH wylecial calkiem, zostawilem 330R tylko, dzielnik w bazie i rezystor w emiterze jak na schemacie
- 1nF sprzezenia pomiedzy pierwszym a drugim stopniem, dzielnik w bazie jak na schemacie, rezystor emiterowy 33R
- transformator pomiedzy drugim stopniem a driverem wg opisu na podanym przeze mnie schemacie (czyli 11+3 zwoje na FT37-43); ja nie montowalem rezystora rownoleglego, zamontowalem za to trymer 60p - to wystarczy aby z tym transformatorem doprowadzic do rezonansu (wieksze AL rdzenia 43) - sygnal wyjsciowy zrobil sie wtedy czystszy. Pojawil sie problem z rownomiernoscia mocy w funkcji czestotliwosci, ale to da sie w miare zalatwic strojac pierwszy obwod rezonansowy dla lekko innej czestotliwosci niz ten sprzegajacy.
- w driverze tak jak juz pisalem - od kolektora 390p do masy; 470R zamiast diody do masy w bazie; miedzy baza a zasilaniem 6k8; w emiterze dwa rezystory rownologle 15R i 10R.
- w stopniu koncowym rezystor emiterowy w postaci czterech rownolegle polaczonych rezystorow 2R2, czyli ok 0,55 ohma
- przecialem sciezki masy pomiedzy masa wejsciowego obwodu rezonansowego, a masa podwojnego PI filtra wyjsciowego.

To chyba z grubsza tyle - wartosci rezystancji wyznaczajacych punkty pracy poszczegolnych stopni oraz rezystancje w emiterach (odpowiedzialne za wzmocnienie poszczegolnych stopni - ujemne sprzezenie!) nalezy traktowac orientacyjnie. Zaleza one od konkretnych elementow jakie akurat sie nam trafia i to ze u mnie to tak zadzialalo wcale nie znaczy ze u innych zadziala dokladnie tak samo! Staralem sie w miare utrzymywac prady spoczynkowe poszczegolnych stopni w granicach podanych na schemacie. Probowac, probowac i jeszcze raz probowac - to byla najwieksza przyjemnosc podczas uruchamiania, choc przyznaje, iz miewalem rowniez chwile zwatpienia wesoły
Powodzenia w uruchamianiu
Pozdrawiam,


  PRZEJD NA FORUM