Chciałem rozpropagować ale nie wyszło
Ciągnąc dalej swoją wypowiedź, ma kolegę którego zniszczył inny użytkownik eteru za jakieś tam słowo zassane z CB przez trzy lata tylko raz rozmawiał ten kolega i to tylko ze mną bo ktoś sobie ulżył na nim ,nie każdy ma silną psychikę i spłynie to po nim jak woda po ... no lepiej tego zwierzęcia nie wymawiać ale wziął to do siebie i do dziś dusi w sobie ,wiem że może ktoś powiedzieć i dobrze po co tu komu ktoś taki ale ten ktoś mógł przy pomocy tego sprzętu komuś życie uratować a tak hura mamy jednego mniej na paśmie , znowu innemu znajomemu też się oberwało już nawet nie wiem za co ale poradził sobie znalazł młodego na paśmie i odgryzł się i co powiecie mądre to było moim zdaniem nie , nie że ich chronię bo koledzy ale jakby ktoś im to w sposób humanitarny wytłumaczył może było by inaczej i temu młodemu by się nie dostało .


  PRZEJDŹ NA FORUM