Nie chciał rozpropagować ale innym wyszło
Zastanawiam się, skąd taka szalona popularność sąsiedniego wątku o podobnym temacie.
Narodził się z niczego, każdy zainteresowany jednoznacznym wypowiedzeniem swojej opinii mógł to wyrazić w dwóch zdaniach (i dość) a zrobił się z tego wątek, w którym:
- kibice wieczystej pyskówy między krótkofalarstwem a radiem CB namiętnie mogą powtarzać tysięczny raz wzajemne realne i wymyślone animozje,
- niedawni adepci CB radia udają ślepych i głuchych nie widząc, że krytyka na początku dotyczyła głównie maniery zawlekania niekrótkofalarskiego slangu na pasma amatorskie i zjawisko jako takie ma NIEWIELE wspólnego z ewolucją języka polskiego, o której też kiedyś pisałem jako o rzeczy oczywistej i nie do zatrzymania. Ale co to ma wspólnego z izolowanymi powiedzonkami natury CB, które są przez krótkofalowców (przyznaję, głównie tych bez stażu na CB) postrzegane czasem jako głupawe - i co w tym dziwnego, że krótkofalowcy są przeciwni ich rozplenianiu na pasmach krótkofalarskich?
- po co bez sensu podawać przykłady głupiego i chamskiego zachowania niektórych krótkofalowców jako opozycję do tej niechcianej maniery zaśmiecania pasm amatorskich radosnymi powiedzonkami CB, pasma gdzie wszystko jest dopuszczalne? Przecież na CB też bywają teksty chamskie - ale kto z krótkofalowców chciałby to namiętnie tępić czy inaczej zwalczać? Nie nasza sprawa.
Natomiast jak najbardziej naszą sprawą jest próba nieakceptowania kadego radosnego gaworzenia, które na pasmach amatorskich jest obce. Krótkofalarstwo nie ewoluuje w obyczaje CB więc po co od razu pisać o ewolucji języka?
- rozumiem oczywiście, że każdy koniecznie chce przytoczyć własny przykład co to słyszał a co nie słyszał, widzę że temat eksploduje od razu wieloma wątkami pobocznymi, wielu namiętnie relacjonuje jak jeden czy drugi frustrat z UKFu potrafi nabruździć na przemiennikach [na tym UKFie to w ogóle jeszcze się coś dzieje ciekawego?],
- czy jednak wmawanie, że radosne gaworzenie nowomową z CB na pasmach amatorskich, to naturalna kolej rzeczy i przyszłość krótkofalarstwa, ma zostac przyjęte do wiadomości i zaakceptowane bez dyskusji?

Nie sądzę.


  PRZEJDŹ NA FORUM