Chciałem rozpropagować ale nie wyszło
"Chcialem rozpropagowac ale nie wyszlo"
Nie zalamuj sie! Moze ci sie jeszcze uda. Ale ktos zapytal cie: po co? Ja tez sie nad tym zastanawiam.
Mysle, ze pewne zmiany nastepuja i pewnie krotkofalowcy z lat 50tych i 60tych a nawet i 90tych zauwazyliby "obce" sobie slowa na pasmach, ale jednak zrozumiale. Jedni jak to ktos tez zauwazl tylko by sie zastanowili co sie dzieje, a inni zaczeliby pouczac.
Wydaje mi sie, ze ci ktorzy chca pouczac, prostowac, uszlachetniac...polegna pod naporem tsunami...jesli to jest tsumani.
Z drugiej strony mysle, ze propagowanie czegos co jest poniekad "zbyt obce" nie ma sensu, nie przebije sie przez sciane "glowa muru nie przebujesz".
Mysle, ze jestesmy swiadkami (ja tez :-) dzieki telewizji i internetowi) zmian w jezyku polskim. Te zmiany sa jak tsunami, moze nie tak grozne ale tak mocne...czy chcemy czy nie mlodziez i dzieci mowia "nara" etc. Beda wiec krotkofalowcy ktorzy beda mowic "radyjko"... I nic na to nie poradza ci, ktorzy beda zgrzytac zebami... takie zycie.
Dlatego proponowalbym wszystkim dbac o wlasne idealy. Ci ktorzy chca promowac NOWE, niech sie nie zrazaja. A tym ktorzy chca promowac DOBRE, zeby tez to robili konsekwentnie. Zwyciezy LEPSZE :-)... bo nasze ludzkie. Czy nam sie to bedzie podobac? (odpowiedz powyzej :-) 73! Zbyszek
(a co to jest 73? .... HI!, albo ti ti ti tit ti tit)


  PRZEJD NA FORUM