Chciałem rozpropagować ale nie wyszło
Witam!!!
W powiedzeniu "bajo" nie widzę nic złego, poprostu kojej rzeczy czysta ewolucja jezykowa. Dziwi mnie fakt, że wogóle taki temat został poruszony, nie jest to ani wulgarne ani obraźliwe. Natomiast przebywając ostatnio na urlopie w moim rodzinnym mieście Łodzi przeżyłem szok. Uzbrojony w ręczne radio pomyślałem zrobię trochę łączności na UKF, niestety to co zastałem rozczarowało mnie bardzo i wydaję mi się że to powinno podlegać dyskusji. Przemiennik dwójkowy łódzki okupowany przez przemiłych starszych panów, gdzie wypowiedź, monolog którego doświadczyłem trwał conajmniej 20min i ilość poruszonych tematów w tej wypowiedzi zastąpił mi portal informacyjny, nie wspomne już że korespondent odpowiedział na zupełnie inne tematy a na domiar tego spokojnie mogli rozmawiać bez udziału przemiennika.Rozumię, było zimno temperatura poniżej zera, przemiennik trzeba rozgrzewać żeby nie zamarzł. Wspomne jeszcze że byłem świadkiem jak to wprawiony w operatorkę wielkim stażem kolega z dwuliterowym znakiem opierniczał nowicjusza że jaki on niedoświadczony, że dużo błedów popełnia, a sam literuje o zgrozo "jokohama, norwegia" zdziwiony nie mówiąc już o skąpej wiedzy o nowych przepisach. Na zakończenie mojego brutalnego monolgu dodam że zmiany jezykowe, slangowe itd. są nieuniknione. Amatorskie 73' Bajolol


  PRZEJDŹ NA FORUM