Łączność w stanie "wyższej konieczności"
Czy możemy, powinniśmy skorzystać z poza pasma.
Ja tam powiem krótko.
Jak zawołasz na częstotliwości "zabronionej" (ratunkowej czy innej), ktoś poświęci trochę czasu i uwagi aby Cię przede wszystkim z niej usunąć i wyjaśnić, że na tej częstotliwości nadawać nie można. W tym samym czasie ktoś może potrzebować pomocy i napotka brak reakcji ze strony służby ratunkowej.

Poświęcenie poświęceniem a prawo prawem. Ty powiesz..OK wołam, bo ktoś umiera (chwała Ci za to). A z drugiej strony gość powie... nie blokuj częstotliwości i będzie kombinował, że ktoś sobie żarty robi. Trzeba wziąć pod uwagę kilka aspektów tej niewątpliwie pożytecznej dyskusji. Takie alerty nie są powszechne na częstotliwościach ratunkowych a operatorzy po drugiej stronie nie koniecznie są specjalistami w dziedzinie łączności i trzymają się swoich wyuczonych procedur. Mogą (choć nie wiem czy mogą) nawet nie wiedzieć, że istnieje służba amatorska, która posługuje się znakami wywoławczymi.

Reasumując.

Możesz komuś uratować życie albo wydłużyć czas jego ratowania...to kwestia losowa zależna od kogoś po drugiej stronie radia. Więc zawsze w takim przypadku trzeba założyć przewagę złych stron takiej reakcji.
Artur


  PRZEJDŹ NA FORUM