[Humor] Mój stary jest krótkofalowcem
Taki mały projekt z przymrużeniem oka
Certyfikat
Odkąd ojciec dostał bana, przestał się produkować na forum. I dobrze, bo tam nic ciekawego nie znajdzie. Zabrał się najpierw za naprawę uszkodzonego przez silny sygnał FT100. Podejrzewałem zdechłą diodę przełączającą, na to wskazywały zarówno objawy, jak i moje doświadczenie z podobnymi uszkodzeniami. Ojciec najpierw się uparł, że sam to naprawi. Pracowicie rozebrał to radio, a wcale to nie było proste zadanie. Aby się dobrać do tej jednej prawdopodobnie uszkodzonej diody, trzeba było pół radia rozebrać, zdemontować płytę główną. Oczywiście była wlutowana od drugiej strony. Ojciec sięgnął do torebki, chciał wyjąć podobną diodę, by ją tam wlutować na próbę. Nagle a..a...psik!
Kichnął jak z armaty i zdmuchnął wszystkie leżące obok elementy SMD. To nie pierwszy raz. Najbardziej klął, gdy budował z malutkich podzespołów SMD swój pierwszy tracker do balonu. Zdmuchnięte wtedy rezystory pewnie nadal leżą w szczelinach podłogi i nikt ich stamtąd nie wyciągnie. Po kilku podejściach w końcu odpuścił tę naprawę. Nie ma mikroskopu warsztatowego, nie ma precyzyjnej lutownicy, wzrok już nie ten. W sumie ja też nie bardzo chcę się za to zabierać, bo to za małe i zbyt łatwo zepsuć, gdy nie ma się sprzętu do takich drobiazgów. Złożyliśmy z powrotem, choć to łatwe nie było. Zapakowałem i wysłałem do kolegi, który ma nie tylko doświadczenie, ale także odpowiedni warsztat, o wiele lepszy od naszego. Przy okazji obmierzy radio. Minęło kilka tygodni, kumpel mi napisał, że się udało, rzeczywiście tylko ta dioda była padnięta. Odesłał z powrotem paczkę. Podłączyłem radio, działa tak, jak powinno. Zdążę przed wyjazdem nad morze – pomyślałem.
Parę dni później żartowaliśmy, że tata zaakceptował tę naprawę. A to wcale nie jest łatwe, bo stary jest malkontentem!
Na to kolega odpowiedział mi na komunikatorze:
- zrobię sobie pieczątkę: CERTYFIKAT JAKOŚCI SP5OJCA.
To lepsze niż DO-RO i znak jakości „Q” razem wzięte. Brakuje tylko certyfikatu ISO9001, ale jak znam ojca, to zaraz coś wykombinuje – pomyślałem.


  PRZEJDŹ NA FORUM