Yaesu to kiedyś było i dobre a dziś ... FT2DR
yaesu
Mam a może raczej miałem FT2DR
Dziś próbuję włączyć i nic.
Myślę sobie akumulator - wkładam w ładowarkę i co i nic. Ani dychu podłączam do zasilacza i coś słyszę coś popiskuje.
Słyszę taki pisk chwila przerwy pisk.
Coś zdechło można ocenić albo przetwornica albo coś za nią. Robi zwarcie.
Kupione 2 lata temu i 3 tyg czyli 3 tyg po gwarancji.
No jak co ale myślałem że takie firmy jak Yeasu nie robią takich numerów ale widać robią.
Na razie odsyłam do InRadio bo tam kupione z informacji zaciągniętych w necie Yaesu dawało 3 letnią gwarancje od 2016r. zobaczymy co powiedzą.
Jak krzykną jakaś kwotę z "pupy" to podziękuję sam spróbuje coś tam zdziałać.

Ja bym zrozumiał jak by radio było podłączane nie wiadomo gdzie miało 10 lat ... ok.
Ale po prostu radio zdechło samo od siebie od leżenia.

Myśle że więcej tej firmy nie kupię albo będzie musiało być bardzo bardzo tanio aby to kupić.
3 tyg po gwarancji no czy trzeba coś więcej pisać ?


  PRZEJDŹ NA FORUM