Ham spirit po polsku. Czy na PZK można liczyć? |
"Nigdy nie mów nigdy!" Chwalipięto, na jakiej podstawie piszesz te bzdury, bredzisz i próbujesz poza tematem obrażać, pouczać. Na problemy z pamięcią są lekarstwa. Skąd czerpiesz wiedzę, że: "Nigdy nikomu nie pomógł i jest tu ostatnim, który mógłby coś w temacie napisać."? Rozumiem, że chcesz przez to powiedzieć czytającym, że jesteś pierwszym, który jest uprawiony do pisania kłamstw i pouczania. Pomogę ci, bo z chorą pamięcią masz kłopot, a to są fakty przecież dobrze znane, publicznie dostępne. Powódź 1997 r. - koordynowałem przez tydzień ze sztabu przeciwpowodziowego wojewody opolskiego łączność dla służb wojewody, wojska, OC, Polskiego Radia i wszystkich innych, którzy tego potrzebowali. http://hf1997op.pl/ - poczytaj, posłuchaj dla odświeżenia pamięci, nie pisania bzdur i unikania słowa "nigdy". Pamiętam dobrze, że wtedy był taki uczynny krótkofalowiec o znaku SP6OUJ, który w tym uczestniczył. Wtedy jeszcze był normalnym, życzliwym kolegą niosącym pomoc potrzebującym bez chwalenia się tym. Dziś chyba ma sklerozę, może z racji głupot, bzdur i chwalipięctwa, które uprawia od wielu lat na forach? Faktami publicznie znanymi są też informacje o pomoc niesionej wielu nestorom. Wspomnę tylko tych najbardziej znanych Zdzisław SP6LB, Krzysztof SP9MM. Utrzymuje kontakty i na ile czas pozwala nadal odwiedzam naszych starszych Kolegów, bo tak zostałem wychowany. Moi Rodzice zapraszali na święta do naszego domu starsze osoby z Domu Złotej Jesieni w Opolu. Robię to od lat studiów, gdy w ramach działalności D.A. odwiedzając starszych, samotnych ludzi uczyłem się od nich poszanowania życia, zdrowia, historii, patriotyzmu... Uczyłem się cierpliwości słuchając wielokrotnie tych samych opowiadań, by sprawić im radość z możliwości porozmawiania z kimś... O pomocy polegającej na prowadzeniu szkoleń krótkofalarskich, prowadzeniu klubów, wspieraniu młodych, nowych krótkofalowców, zaangażowaniu w działalności Zarządów OT PZK nr 13, 11 i 18, ZG PZK, GKR... nie będę pisał, bo w sieci inni o tym pisali lub sam pisałem o innych np. w artykułach do naszych czasopism. Z faktami się podobno nie dyskutuje, więc miej odwagę napisać przepraszam. Jak nie masz odwagi, to proponuję zamilcz - jak to proponujesz innym i mi. Pisanie publicznie, po chamsku bzdur i kłamstw o innych, by gloryfikować swoje akcyjne działanie, przy jednoczesnym swoim tchórzostwie, to nie są dobre rzeczy... |