Pytanie o SG-7900
O właśnie. Jest taka grupa krótkofalowców, do której ja też się zaliczam, że po jakichkolwiek trudnościach z urządzeniem,
rozbierają go do podstaw i sprawdzają. Jeżeli jest to urządzenie wymagające dużo pracy do uruchomienia, najlepiej zrobić to przed montażem nawet w minimalnym stopniu. Ja wiem gwarancja i takie tam, ale pomińmy to zagadnienie. Ostatnio kolega sympatyczny opowiada mi, że nowa antena zachowywała się dziwnie, rozbiera ją, a zlutowany przewód oplotu fidera sobie wisi czyli dynda w powietrzu. Bądź tu zdrowy! Jako,że jestem jeszcze dzieckiem krótkofalarskim, postanowiłem zabawić się taką tanią zabawką w postaci anteny DVB-T na rotorze za niecałą stówkę. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że tak szybko to cudo techniki przypłynęło do mnie prosto z Chin. Po otwarciu okazało się, że chyba tam na miejscu jak najszybciej wyrzucali te towary z magazynu i stąd ta prędkość przekazu towaru. Pół godziny siedziałem i patrzyłem, nie mogłem się nadziwić jak to wszystko jest zrobione i komu się chciało taką niedorobioną zabawkę robić w ogóle. Ale, że wyznaję zasadę, że co nas nie zabije to nas wzmocni po tej pół godzinie wziąłem się do roboty i powiem, że wzmocniłem się pozytywnie. Niedoróbki usunąłem, popatrzyłem na ciekawe rozwiązanie sterowanie rotorem tylko przez kabel sygnałowy 75 Ohm i to jest właśnie wartość tej anteny dla mnie. Tak myślę, że takim podsumowaniem tego co mogę osiągnąć dzięki tej antenie, jest to, że kiedyś tam na emeryturze skopiuję sobie Chińczyka, który skopiował być może Japończyka i będę sobie małym pilocikiem zabawką sterował antenką w pogoni za NOAA lub ISS. Może nawet pogadam sobie z którymś kolegą ze stacji co jest nie tylko moim, ale wielu, wielu kolegów marzeniem. W antenach widzę i czuje coś więcej niż kupić i mieć czyli coś kupić i czuć. Pomyślmy jaki jest morał i plus tego wątku. Być może kilkunastu, albo kilkudziesięciu naszych kolegów pracuje na takich właśnie wirtualnych antenach z prostej przyczyny - nie chcą tych anten poczuć i mieć swoich a tylko mieć, bo wszyscy mają. Nie wszystko przeliczy się na pieniądze, nie wszystko jest wartością tylko materialną bo tak jest napisane na pięknej ulotce i reklamie. Sedno życia tkwi w prostocie i spokoju tworzenia i lekki myśleniu - lekkim. Przy okazji dziękuję wczorajszym kolegom rozmawiającym na paśmie 80 m. Cudowne rozmowy o antenach, mikrofonach, wzmacniaczach i łącznościach zapisanych w elektronicznym logu jeszcze z lat siedemdziesiątych. Komu by się chciało, przepisywać te tysiące łączności do logu i to jeszcze z komentarzami. Cyk, łączność i aaa, w 76 roku rozmawialiśmy o twoich uziemieniach, byłeś wtedy Warszawie u Mirka. Pasjonaci - po prostu pasjonaci, i pomyśleć, że musieli to wypić z mlekiem matki - to kim ta matka i ojciec byli? Trzeba się domyśleć! Cofam moje słowa, że 80 m umiera - przepraszam. Ona nie umiera, tylko my nie mamy czasu na nią zwrócić uwagi. Jak siedzi się przy radiu od 7 z rana do 2 w nocy - to wtedy można coś na ten temat powiedzieć, w przeciwnym wypadku: cicho - sza!!!
Pozdrawiam, miłego dnia!


  PRZEJDŹ NA FORUM