Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    SP7V pisze:

    Pamiętasz ARISSa w Buczku? Pamiętasz.
    Krzysiek IQA uparł się na ARISSa i pozbierał ludzi, którzy pomogli to ogarnąć na róznych płaszczyznach. Czy Krzysiek gwiazdorzy ??? Nie. Krzysiek robi swoje.
    Krzysiek robił i robi przy zjeździe technicznym w Burzeninie. A działo się tak, że PZK nie chciało dać kasy na ten zjazd, bo organizuje to NIECZŁONEK PZK. Nie ważne było dla kogo to robi, że kasa z 1%, że OPP.


Tomuś, kiedy wymyśliłeś tą historię? Bo rozumiem, że takie story opowiedział by jakiś słabo zorientowany krótkofalowiec, który ani w Burzeninie nie był, ani nie wie nawet gdzie to jest.
Tyle, że ja nie mam zielonego pojęcia jaki ty masz interes w tym, żeby powtarzać takie kłamstwa.
Bo to co napisałeś Tomku, to przekroczyło granicę plotki.
To jest po prostu modelowe kłamstwo mające na celu postawić PZK w złym świetle.

mrn

PS
Żeby była jasność - na samym początku ZT był finansowany przez 3 oddziały Łódzki, Wrocławski i Gliwicki. Taka była decyzja trzech prezesów OT - Jurka CBG, Waldka i moja. Potem do tego dołączyło HQ PZK.
Nigdy żaden z oddziałów obciążonych grzechem pierworodnym ;-) (jak rówenież centrala) nie odmówiła finansowania Zjazdu. Jedynie w ubiegłym roku z przyczyn obiektywnych wyłamał się OT w Gliwicach.
A ponieważ taka sytuacja nie miała miejsca, to również nie mogła mieć miejsca argumentacja - "nie damy, bo ktoś z organizatorów nie należy do PZK". Powiem więcej - Krzyś nie jest jedynym "nie członkiem" w tej grupie - i NIKOMU to ani nie przeszkadza - ani nie przeszkadzało.
Wręcz przeciwnie, możemy zamknąć gęby tym, którzy mówią, że w takich warunkach się nie da współpracować.



  PRZEJDŹ NA FORUM