Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp3qfe pisze:

      sp9nrb pisze:


      Szanowny kolego. Rolą prezesa nie jest empatia sympatia czy inne poklepywanie po ramieniu. Rolą prezesa jest podzielenie obowiązków i zadań według kompetencji i możliwości. Prezes, który stara się brać na siebie wszystkie obowiązki prędzej czy później padnie albo go gdzieś braknie i dobiorą mu się do skóry. Ponadto są sprawy wynikające z zasad biuralistyki obowiązków narzuconych prawem i zwyczajem. I te muszą być wykonane we właściwym czasie. To, że prezes podpisuje pisma wychodzące nie oznacza, że on je musiał wykonać osobiście. Ponadto ręczne sterowanie pracą lub metodą łapanki bardzo często powoduje frustrację i niechęć do pracy - szczególnie społecznej. Jeżeli zarząd nie umiał podzielić obowiązków między siebie to nie napiszę nic więcej o takim zarządzie. Pamiętaj, że PZK jest formą zinstytucjonalizowaną i jako taka podlega wielu rygorom i obowiązkom.

      pomysł

      JAK


    Drogi JAKu,

    Ja nie pisałem o roli prezesa, tylko o Gregu, który napisał, że prezes czegoś tam nie zrobił. Zanim zaczniesz kogoś krytykować to przez postrzeganie Jego czynów to się zastanów, czy masz rację - co dana osoba miała faktycznie do wyboru?

    O łapancce nie masz co pisać, bo widzę, że zarówno Ty jak i kilka innych osób które leją tu krytykę, chcą bardzo mocno pomóc PZK i przejąć funkcje Prezesa. Droga otwarta - znajdź swoich przymierzeńców z którymi będziesz pracować i działaj. Życzę Ci z całego serac, abyś nie odczuwał: frustracji i niechęć do pracy.

    Jeśli uważasz, że Zarząd czegoś nie potrafił zrobić, a Ty potrafisz, to zaproponuj pomoc i wykaż się, że potrafisz to zrobić w i to w praktyce!

    Powodzenia!


Drogi przyjacielu. Funkcja prezesa mnie nie interesuje. Władzy w życiu zaliczyłem dość i więcej mi nie potrzeba. Natomiast Życie nauczyło mnie, że wielu małych cwaniaczków próbowało grać na koleżeństwie i zrozumieniu. Ale jak się zjawiał prokurator, to ich nie było. Była twarda litera prawa. I twarda odpowiedzialność. Brak odpowiedzi w sprawie RODO, jeżeli kolega skorzysta ze swoich praw może być przedmiotem dochodzenia a wtedy wszyscy pseudo popieracze wazeliniarze nagle stracą się. Inna sprawa to poszanowanie członków organizacji. A może ty chciałbyś być tak potraktowany. Też byś tak sobie tłumaczył, że ktoś miał cię w głębokim poważaniu, bo miał ważniejsze sprawy? Od momentu gdy PZK zostało zarejestrowane jako stowarzyszenie, skończyło się poklepywanie i ciućkanie ale zaczęła się normalna robota, coś co niektórym naiwnym próbuję wytłumaczyć. A, że należysz do tych naiwnych to taki aforyzm - pokaż, ze coś potrafisz a wpiszą ci to na stałe do obowiązków. I Inne powiedzenie: jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz. A ty uważasz, że jelenie i inne stworzenia mają obowiązek pracy za tego na afiszu, a jemu pozostaje tylko zlizywanie miodu.
pomysłlol
JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM