Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp9nrb pisze: Szanowny kolego. Rolą prezesa nie jest empatia sympatia czy inne poklepywanie po ramieniu. Rolą prezesa jest podzielenie obowiązków i zadań według kompetencji i możliwości. Prezes, który stara się brać na siebie wszystkie obowiązki prędzej czy później padnie albo go gdzieś braknie i dobiorą mu się do skóry. Ponadto są sprawy wynikające z zasad biuralistyki obowiązków narzuconych prawem i zwyczajem. I te muszą być wykonane we właściwym czasie. To, że prezes podpisuje pisma wychodzące nie oznacza, że on je musiał wykonać osobiście. Ponadto ręczne sterowanie pracą lub metodą łapanki bardzo często powoduje frustrację i niechęć do pracy - szczególnie społecznej. Jeżeli zarząd nie umiał podzielić obowiązków między siebie to nie napiszę nic więcej o takim zarządzie. Pamiętaj, że PZK jest formą zinstytucjonalizowaną i jako taka podlega wielu rygorom i obowiązkom. JAK Drogi JAKu, Ja nie pisałem o roli prezesa, tylko o Gregu, który napisał, że prezes czegoś tam nie zrobił. Zanim zaczniesz kogoś krytykować to przez postrzeganie Jego czynów to się zastanów, czy masz rację - co dana osoba miała faktycznie do wyboru? O łapance nie masz co pisać, bo widzę, że zarówno Ty jak i kilka innych osób które leją tu krytykę, chcą bardzo mocno pomóc PZK i przejąć funkcje Prezesa. Droga otwarta - znajdź swoich sprzymierzeńców z którymi będziesz pracować i działaj. Życzę Ci z całego serca, abyś nie odczuwał: frustracji i niechęci do pracy. Jeśli uważasz, że Zarząd czegoś nie potrafił zrobić, a Ty potrafisz, to zaproponuj pomoc i wykaż się, że potrafisz to zrobić w i to w praktyce! Powodzenia! |