Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    SP7V pisze:

    Janek, jak zaczynasz takie głupawe teksty i taki formalista jesteś to obejrzyj datę z jaką przyjęliście sprawozdanie finansowe za 2018. Zerknij na stronę PZK ile razy ot15 jest wymieniane , że sprawozdań brakuje w terminie. Sprawozdań finansowych !!!

    Nikt się na nikogo nie obraził, zachowaliście się jak dzieciaki i Łukasz was uratował.

    To tu jest odpowiedź na pytanie z początku tego tematu jak ciężko jest "działaczom" w PZK w sytuacji gdy członkowie coś organizują i zwracają się o wsparcie.

    Tak masz rację członkostwo w PZK jest dobrowolne. Możesz zrezygnować, choć szkoda takiego stażu. Wiem, miałeś wieloletnie doświadczenie zanim zostałeś członkiem zarządu ot15 !!! to chyba było 14/365 roku.

Jeśli nie masz żadnych merytorycznych argumentów poza moim stażem w PZK to nasza dyskusja jest stratą czasu, a głupio to Ty piszesz posługując się argumentami typu " a u was biją murzynów".
MRN zwrócił Ci uwagę na Twoje podwójne standardy, w związku z czym nie domagaj się specjalnego traktowania SP7V. Jesteś takim samym członkiem OT15 jak pozostałe 250 osób. A jeśli chodzi o obrażanie się to wystarczy posłuchać nagrania z zebrania i Twojej reakcji.
Skoro kub SP7PB dostał bez problemu dofinansowanie na swoje działania to znaczy, że można i nie głoś tutaj teorii, że TOP DDD i MTU robią swoje gierki. Tobie po prostu nie pasuje ten demokratycznie wybrany zarząd, tak jak zresztą nie pasował Ci również poprzedni.
Ale tak jak ktoś napisał zarząd można zmienić. No to działaj!!!
Ja nie mam zamiaru rezygnować, bo Tobie nie pasuje telefon stacjonarny który jest finansowany ze składek członków. Chyba coś Ci się poplątało. Nie masz merytorycznych argumentów nie zabieraj głosu.
@MRN
[quote]Dogadajcie się w końcu w tej Łodzi, bo się smutno robi jak się na was patrzy. para w gwizdek...[/quote]
Jest w Łodzi grupa osób która robi wszystko, żeby przedstawiać społeczności PZK wszelkie działania zarządu i członków zarządu w jak najbardziej niekorzystnym świetle. Posługują się w tym celu donosami, kłamstwami, pomówieniami, obrażaniem członków rodzin, straszeniem sądem, prokuratorem, itd. Trwa to wiele lat i żadne próby porozumienia nie dają rezultatu, bo tym osobom po prostu nic nie odpowiada. Niektóre z tych osób w poprzednich latach były we władzach OT15 i teraz okazuje się, że pozostawiły po sobie taki bałagan, że trzeba będzie sprzątać jeszcze dużo czasu.
Jako zarząd staramy się zaprowadzić ład i spokój. Na szczęście poza nieliczną grupą malkontentów, mamy poparcie większości członków oddziału dla naszych działań.
Zabrałem głos w tej dyskusji tylko dlatego, że Tomek wymienił mój znak w niekorzystnym kontekście i chciałem opisać jaki jest stan faktyczny. Będę odpowiadał tylko na merytoryczne argumenty, wycieczki osobiste pozostawię bez odpowiedzi.


  PRZEJDŹ NA FORUM