Ham spirit po polsku. Czy na PZK można liczyć? |
Sorry, ale ja już nie bardzo wierzę w smutne opowieści. Rozumiem, że Augustyn zwracał się już do Kolegów, koledzy mu odmówili a on postanowił, że ratunek spłynie z mazur. Podobnie jak w przypadku niewidzialnego kolegi ze śląska, któremu odmówili wszyscy - i tylko pomoc z gazety mogła mu życie uratować. Nie czarujmy się - jak ktoś potrzebuje pomocy - tym bardziej że jet to pomoc lokalna - to jej szuka i w większości przypadków w środowisku tą pomoc znajduje. I mogę wam pokazać kilka osób, które taką koleżeńską pomoc organizowały. Szukanie winnych w postaci funkcyjnych z Opola, Katowic czy Gliwic jest działaniem żałosnym - bo PZK jest takie jak jego członkowie. Jeżeli pomogą - to pomogą - jeżeli nie - to żaden Prezes OT nic na to nie poradzi. NA PRZYKŁAD jak byłem Prezesem OT w Gliwicach to wielokrotnie prosiłem Jacka AKI o pomoc w nieprzesadnie skomplikowanych działaniach oddziału. Za każdym razem bardzo elegancko odmówił. Tym razem też nie pomógł ani Augustynowi ani nieznanemu z imienia i znaku koledze ze śląska. Dlaczego nie pomógł? - zapewne nie chciał. Bo to trudniejsze niż pisanie "Weźmy się i zróbcie" Może myślał, że jego prezes pomoże a on nie musi... Związek jest silny siłą członków i słaby ich słabościami. Ale również bardzo ważne jest to, by ktoś, kto pomocy potrzebuje po prostu o tą pomoc poprosił. Bo ja się mogę o flaszkę założyć - że gdyby Arek OUJ wiedział o problemie wcześniej - to by się wcześniej skontaktował z ofertą pomocy... Gdyby wiedział. Niewykluczone, że "indywidualność" naszego hobby trochę nas "desocjalizuje" i z takimi prostymi słowami jak "stary pomóż" mamy problem. Smutne słowa o tym, że "przecież było w świecie radio to wszyscy powinni wiedzieć" niestety nie przekładają się na rzeczywistość, bo ostatnio coraz mniej Kolegów sięga po gazetę. Poziom spada przerażająco nisko - co mnie ogromnie smuci, bo uważałem "świat radio" za rzecz niezbędną w naszym amatorskim świecie a teraz go nie dotykam, chyba, że ktoś podeśle jakiś konkretny fragment. MAc mrn Chyba za delikatnie napisałem o ŚR. Ja po prostu jestem ostatnio zniesmaczony. coś między Faktem a SuperEkspresem. |