Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Temat zjechał na "makulaturę". A że się nie znam to się wypowiem, ale 5 lat praktyki mam. Kart jest z roku na rok mniej i pewnie taki trend będzie się utrzymywał. Nie jestem pewien czy jest nam potrzebna obecna struktura obrotu kart ....CB...okręgi (których ponoć nie ma lol )....OT. Jak dla mnie obrót krajowy powinien się odbywać między OT, a nie dokładać roboty w CB. Wiem od swojego poprzednika, że takie próby były, ale coś nie za bardzo to "fungowało". Pewnie przyśpieszyło by to trochę sam obrót kartami. Tym sposobem można by obsługiwać niezrzeszonych pod warunkiem opłacenia składki oddziałowej, bo to piniendze oddziałowe, a nie centralne. Nie wiem czy było by takie zapotrzebowanie, ale... Dla mnie bezsensownym rozwiązaniem jest również to, że karty do OT20 z Bydgoszczy jadą pod Krosno, a dopiero później do Zawieprzyc. Tym bardziej, że jakiś czas temu skarbnik wymyślił wniosek racjonalizatorski co by było taniej....okręgowy "menago" ma wysyłać karty do OT jak się nazbiera ok.10kg. Jest całkiem fajnie jak paczka przyjdzie w piątek po południu, a spotkanie oddziałowe jest w niedzielę o 11. Pewnie likwidując managerów okręgowych udało by się zaoszczędzić na dodatkowy etat w CB żeby tam sortować bezpośrednio na oddziały. To tyle wolnych wniosków na temat kart QSL w dniu wolnym od wysokich temperatur.


  PRZEJDŹ NA FORUM