Antena FD3
    sp9nrb pisze:

    Jeszcze jedno wykonanie transformatora dla FD4. Uzwojenie pierwotne wpięte w miejscu zasilania anteny. Uzwojenie wtórne podpięte do linii zasilania. Sprzężenie między uzwojeniami tylko magnetyczne.... nie zgłaszano problemów z zakłóceniami od prądów asymetrii.


Rzeczywiście układ transformatora zapewnia do pewnego stopnia tłumienie prądu asymetrii (może się pojawić niewielki związany z brakiem symetrii w rozkładzie pojemności rozproszonej między uzwojeniami pierwotnym i wtórnym). Problem polega jednak na tym, że oprócz prądu common mode przewodzonego (który w takim rozwiązaniu jest mały) jest jeszcze prąd asymetrii indukowany, wzbudzony na linii zasilającej przez pole bliskie anteny. Im dalej od środka przesuniemy punkt zasilania anteny, tym silniejszy będzie prąd indukowany. Z tym drugim prądem walczy się przez zastosowanie dławika w dole linii zasilającej.

Proszę spojrzeć na moje wpisy z rysunkami obrazującymi wielkość prądu asymetrii dla anteny End Fed (End Fed jest taką sobie anteną OCFD z maksymalnie przesuniętym punktem zasilania): http://sp-hm.pl/thread-3106.html

Zastosowanie transformatora pociąga za sobą ponadto ograniczenie przesyłanej mocy. Całość jej musi przenieść rdzeń. W przypadku zastosowania trafo 4:1 w konfiguracji Guanella czy Ruthroff transformacja impedancji następuje dzięki odpowiedniemu podłączeniu odcinków linii transmisyjnej i tylko niewielka część mocy przechodzi przez rdzeń.



    sq5jrn pisze:

    Dopasowanie i sprawność tej anteny jest mocno zależna od sposobu jej zawieszenia


Ta chimeryczność znika po wyposażeniu anteny w 2 dławiki o impedancji kilku kOhm u góry i na dole.



    sq5jrn pisze:

    ... szykuję się do porównania FD3 z anteną symetryczną.


Zawieszone identycznie będą też identycznie pracować. Położenie punktu zasilania (środek czy przesunięty) nie ma nic do rzeczy. Oczywiście o ile najpierw opanuje się sytuację z prądem asymetrii na kablu.


  PRZEJDŹ NA FORUM