Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp8mrd pisze:



    Wybaczcie proszę, ale wypowiedzi w stylu "my som młodzi, a wy starzyki i się nie dogadamy", to jest zła droga, prowadząca do podziałów. Podobnie jak bezsensowne porównywanie PZK z DARC czy ARRL - tam są inne realia, mają inne fundusze, inny stan osobowy, a też klubów często brak (spotykają się w barach piwnych, restauracjach... bardzo szczęśliwy).


Tu się kompletnie nie zgadzam. Problemy są praktycznie identyczne. Brak młodzieży, dziura w średnim wieku, zakłócenia, emc. Siła nabywcza pieniądza jest nieco inna, wartość własnej pracy trochę większa - ale warunki są zbliżone.
Z klubami też nie ma wielkich różnic - my też się spotykamy czasem w knajpach i przypadkowych miejscach - a oni czasem mają stałe lokale.
A jak chłopaki z EA8 chcą zrobić contest z Magic Mountain to najpierw przez dwa miesiące budują stację od zera - łącznie z masztami, a potem muszą ją zdemontować (do czysta).

Nie proponuję również pięciokrotnej podwyżki składek, tylko stwierdzam, że GDYBYŚMY CHCIELI zapewnić finansowanie spraw związanych z zakłóceniami czy obroną pasm na poziomie zbliżonym do innych krajów, to musielibyśmy znacząco podnieść składki (może nawet 5x - ale kluczem jest "GDYBY" a nie "x5". Na razie nie robimy w tym zakresie praktycznie nic a nawet udział SP1JNY w pracach komitetu normalizacji jest podważany i traktowany przez niektórych jako niepotrzebna, kosztowna fanaberia.
W jakimś zakresie przyczepiamy się nieco "na sępa" do działań międzynarodowych i cieszymy się, że nas to mało kosztuje. Tyle, że to widać i się trochę wiocha robi. Szczególnie jak zaczynamy marudzić, to przypominamy kolegów, którzy palcem nie kiwnęli, ale na każdym przemienniku chcą być pierwsi i zawsze mają sto uwag. Kilku takich tu jest. ;-)

Pojęcie "(R)ewolucja" dotyczyła natomiast wyłącznie modyfikacji metody pobierania składek, automatyzacji i "uinterenetowienia" systemu - wraz z usunięciem obowiązkowej przynależności do któregoś z oddziałów terenowych. Nie chodziło o ich wysokość.
Wtedy okazało by się ile osób jest zainteresowanych takimi pośrednimi strukturami, ile się chce z nich wycofać NA PRZYKŁAD finansując nie OT, tylko jakieś konkretne działanie. Dzisiaj rezygnacja z OT nie jest możliwa (dla członka) a nawet przeniesienie się z OT do OT wymaga konkretnych realnych działań, które powinny być załatwiane dwoma kliknięciami.


Tyle tytułem wyjaśnień.

mrn


  PRZEJDŹ NA FORUM