Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sq8mhi pisze:

      sp9mrn pisze:

      W większości OT całość jest ciągnięta przez jedną osobę (słownie jedną) bo nie ma ludzi posiadających jednocześnie chęci i umiejętności.
    To znaczy, że jest za dużo oddziałów w stosunku do liczby osób będących w stanie w nich pracować.


W jakimś stopniu masz słuszność. Trzeba jednak pamiętać o tym, że oddziały nie zostały wygenerowane administracyjnie czy też "narzucone" tylko powstały tam, gdzie członkowie (z różnych powodów) postanowili sobie taki oddział stworzyć. A potem to już było normalnie - ci najbardziej napaleni się znudzili, ci mniej ogarnięci mają w d... i zostaje jakiś jeden szalony, który uważa, że skoro jest już oddział, to powinien jednak o niego dbać - a OT powinno dbać o członków.
Oczywiście członkowie nie zamierzają oddziału rozwiązać, bo mają blisko po karty - i w ogóle jest zajeb..ście, chociaż nie ma bunkrów - ale do roboty to raczej się nie wezmą, bo po co...

Dopóki OT działa zgodnie ze statutem, to nie ma ani powodów ani możliwości, żeby go rozwiązać. Dopóki członkowie nie zechcą go rozwiązać - to też nie ma takiej opcji. No i sobie taki OT trwa (czytaj egzystuje)
Tak naprawdę, to członkowie założyli sobie oddział dla siebie - więc dopóki oni nie zadecydują, że już go nie chcą - to będzie trwał dając pozorne poczucie wpływu na sterowanie organizacją. A ponieważ składka 20zł na OT, która w większości przypadków nie jest wydawana, tylko leży na koncie i raz do roku kupi się za nią trochę kawy nikogo przesadnie nie boli - to trwanie trwać będzie. ,-)
Síla je irelevantní. Odpor je marný. Chceme se zdokonalit. Přidáme vaší biologické a technologické výhody k našim. Vaše kultura se přizpůsobí, aby sloužila nám.

mrn


  PRZEJDŹ NA FORUM