Budżetowy tracker z RS41 i UV-5R
    VSS pisze:


    ja jak najbardziej rozumiem używanie sond jako samodzielnych trakerów.
    do łowów na lista lub jako traker do puszczania balonika odpustowego jest idealne.
    skomentowałem tylko bezsens używania ich jako trakerów podłączonych do baofenga, klejenie wielkiego laminatu który może się okazać 3x większy od radia.


Artur, Baofeng to przecież tylko przykład, bo tak zrobił to Robert SQ5RB jako pierwszy.
Ja np. zamierzam taki tracker zastosować w aucie, którym jeździ żona i nie koniecznie z Baofengiem.
Budując takie zestawy dzieci w klubie mogą za jednym zamachem poznać tematykę radiosond, programowania, APRS, prostych konstrukcji wykonywanych własnoręcznie, etc.
Nie kwestionuję, że dla Ciebie sensu nie ma - masz prawo do takiej opinii. wesoły
Ja widzę duży sens - nawet z Baofengeim - i fajnie, że się komuś chce w tym dłubać.

Kwestia kosztów - sondy z reguły łapiemy i ganiamy nie dla ich wartości, ale przeważnie dla samego ganiania i łapania, więc to już na starcie nie ma sensu, gdyby tylko kasę liczyć. oczko
No, ale skoro już je mamy to czemu by ich nie wykorzystać. Mnie nigdy nie bawiło zbieranie kolejnych okazów na półkę.
Wysyłanie ich balonem, chowanie po lesie czy podczepianie do radia to już zupełnie co innego. wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM