Potwierdzam znaki - troche to dla mnie dziwne ??? |
A propos nowomodnego slangu. Osobiście także rażą mnie nieoczekiwane, dziwaczne, nigdy wcześniej nie słyszane zwroty pojawiające się w łącznościach między amatorami. Irytują mnie w związku z pewnymi moimi przyzwyczajeniami, pewnym doświadczeniem i zapewne chęcią posługiwania się i słuchania tylko poprawnej polszczyzny. Jednak sądzę, że wszyscy powinniśmy pamiętać o zdaniu ludzi na codzień zajmujących się językiem, zawodowych polonistów czy w ogóle filologów. Słyszałem opinię, że nasz język stale się zmienia, pojawiają się nowe określenia, nowe wyrazy na bazie określeń z dziedziny informatyki czy szeroko rozumianej techniki, polonizują się anglicyzmy. Krótko mówiąc pewnych zmian nie zatrzymamy i nie ma sensu z nimi walczyć tak zaciekle. Zmiana języka będzie też zauważalna w rozmowach eterowych i choć sam z chęcią wolałbym rozmawiać tylko językiem "oswojonym", posługując się tradycyjnym zestawem pojęć, bez udziwnień - to jednak głęboko się zastanowię zanim komuś wytknę "chamstwo" czy nieuctwo. Za parę lat sam może będę używał słownictwa, którym już dziś posługują się niektórzy młodsi operatorzy. Co do "potwierdzam znaki" - nigdy nie słyszałem. W łącznościach kontestowych (po polsku - w zawodach) bardzo często używam słowa "potwierdzam" aby korespondent jednoznacznie wiedział, że odebrałem wszystko (np. mimo marnej obustronnej słyszalności); to takie upowszechnienie popularnego na telegrafii skrótu CFM. |