Przydział znaków wywoławczych
Jak powinny być przyznawane?
Mikołaju, gdyby w myśl "twojej" teorii demokracji dawać wszystkim co chcą krótkie znaki, to by ich nie starczyło nawet dla połowy chętnych i dlatego w prawdziwej demokracji każdy ma prawo starać się spełnić kryteria wymagane do otrzymania czegokolwiek, bo inaczej to będzie takie równo, że dla jednych wszystko, a dla drugich g...!Poza tym gdzie jest napisane, że egzaminatorami są pracownicy UKE decydujący o przyznaniu znaku? Bywa, że owszem, są, ale to nie jest regułą!Natomiast jestem przekonany, że protokół z egzaminu do urzędnika z UKE dociera i tam powinny być adnotacje i zalecenia komisji egzaminacyjnej i na ich podstawie powinien następować przydział znaku jak to jest w cywilizowanych krajach, takich jak USA, Kanada, czy choćby Francja, Niemcy i inne.Ten temat został tu poddany pod dyskusję właśnie dlatego, że to u nas jest czarna magia i brak jakiegokolwiek usystematyzowania!A zalecenie by po zmianie adresu nadawać pod aktualnym numerem okręgu nie służy żadnemu przydziałowi puli znaków, tylko ma służyć nam żebyśmy po usłyszeniu znaku wywoławczego mogli od razu się orientować z jakiego regionu Polski ta stacja nadaje, to jest często duże ułatwienie dla nas - dla nikogo innego!!!Skoro przez tyle lat to się sprawdzało, to po co teraz w tym mieszać i robić ogólnopasmowy zamęt???My Polacy mamy do tego szczególny talent, ale jak potem w razie jakiejś afery spytać kto jest kierownikiem tego całego zamieszania, to zawsze wszyscy są niewinni, każdy to istny wzór wszelakiej cnoty, tylko w ramki oprawić - prawda? I na zakończenie odnośnie znaku wyróżniającego, że niby dlaczego nie wyróżniać? Nawet dziecko wie, że posiadanie prawa jazdy tylko na motocykl, a posiadanie go na autobus, lub TIR-a z przyczepą świadczy o posiadaniu różnych umiejętności potwierdzonych złożeniem odpowiedniego egzaminu - ot proste jak budowa cepa! Nie wiem jak można tego nie rozumieć!!!pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM