Przydział znaków wywoławczych
Jak powinny być przyznawane?
Widzę, że znów muszę napisać coś ŚCIŚLE W TEMACIE, bo znowu zaczynają się utarczki słowne omijające poruszony wątek!A więc;"Czy jest jakieś sensowne rozwiązanie do zaproponowania?". Ja uważam że jest, ale wymagałoby to uporządkowania tego całego bałaganu i "ustawienie" tego wszystkiego od początku! Polska ma do dyspozycji prefiksy SN, SO, SP, SQ, SR i 3Z!!! To bardzo dużo i przy mądrym zagospodarowaniu daje wręcz olbrzymie możliwości rozdzielania znaków w sposó uporządkowany! Kiedyś prefiks SO był przyznawany tylko obcokrajowcom mieszkającym w Polsce i mówiącym po polsku jak zapamiętany zapewne przez wielu Bruno w Jerutkach.Było to niepotrzebne blokowanie tego prefiksu dla zaledwie kilkunastu osób!Dziś nie ma takiej potrzeby, bo obcokrajowiec mieszkający w Polsce i mówiący po polsku może mieć po prostu każdy polski prefiks jak wszyscy, tak jak w przypadku kolegi SP8CEJ (ex OK8AGI), więc prefiks SO jest teraz uwolniony do powszechnego przydziału!Ja bym widział rozwiązanie takie, że dla nadawców byłyby przyznawane znaki z prefiksami SN, SO, SQ, i SP, dla przemienników nadal byłby pełny wybór SR, a znaki z prefiksem 3Z byłyby zarezerwowane dla stacji okolicznościowych przy o wiele ostrzejszych kryteriach przyznawania tych otatnich, bo z ilości i przyczyn ich wydawania i pracy w eterze po cichu się prześmiewa nie tylko Europa, ale powoli cały świat!Niektórzy żartują, że powinien się pokazać specjalny znak z powodu 70-ej rocznicy pierwszej miesiączki żony sołtysa z Wąchocka, he, he, he!Koledzy, którzy od czasu stanu wojennego mieszkają za granicą wyrażają opinię(wielu z nich), że nam, Polakom to już całkiem na mózg padło! To samo dotyczy ilości zawodów i okazji do ich organizowania, bo ich uczestnicy co tydzień zatruwają życie zwykłym nadawcom przekraczaniem wszelkich reguł i norm pod względem mocy, częstotliwości dopuszczonych dla zawodów i uszanowania stacji, które wcześniej zajęły frekwencję!!!W czasie kiedy zapracowani ludzie mają jeden sobotni lub niedzielny ranek na pogadanie przez radio zawsze słychać jakieś "wywołanie w zawodach", albo "wizwa", albo "CQ contest" i to zawszelką cenę,"po trupach do sukcesu" i wszelkie chwyty dozwolone!!!Właśnie dlatego od wielu lat ja w żadnych zawodach nie startuję i słusznie wielu kolegów nazywa to "wyścigiem szczurów"!!!Na dzisiaj chyba wystarczy i znów przypominam, że wyrażam tu tylko swoje, być może bardzo subiektywne odczucia i proszę też o wyrażanie swoich bez osobistych, imiennych wycieczek! Życzę wszystkim miłego wieczoru!73!

Zbyszek w Wałczulolwykrzyknikbardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM