Z życia PZK.
    SP6DVP pisze:



    @aki - biedaku a co zapomniałeś jak ty szukałeś nowego oddziału terenowego i wylądowałeś w OT-50 Gliwice ????
    To dzięki ówczesnemu prezesowi OT-50 zostałeś przyjęty i z tego co mi wiadomo też długo się zastanawiał czy cię przyjąć.
    bo tak naprawdę OT-11 nie chciał ciebie bo byłeś kulą u nogi i przynosiłeś nam wstyd.
    Pokaż mi gdzie jest napisane , że OT ma obowiązek każdego co wypełni deklarację przyjąć w swoje szeregi.
    Z tego co mnie wiadomo z przyjęciem ciebie do OT-50 też nie było lekko - nawet chciałeś powrócić do OT-11 , ale ci odmówiono.
    Taka jest prawda o twoich ,,wędrówkach'' po kraju.



Krzyś,
PISZESZ NIEPRAWDĘ!

Ówczesny Prezes nie podejmował decyzji osobiście
bo to jest kompetencja Zarządu Oddziału.
A Zarząd nie miał nic przeciwko przejściu Jacka AKI
z Opola do Gliwic.
To jedno.
Drugie, to kwestionowany przez Ciebie obowiązek przyjmowania
do Oddziału każdego kto chce.
Ponieważ w PZK nie ma zasady przynależności terytorialnej
to Zarząd oddziału oczywiście ma prawo nie przyjąć członka,
ale musi to uzasadnić.
Uzasadnienie nie może być "nie bo nie" bo nie lubimy SP9AKI albo
przynosi On nam wstyd czy też chodzi w brudnych skarpetkach.
Takie uzasadnienie odmowy AKI może zażądać na piśmie a Zarząd ma
obowiązek Mu je dać.
Z takim uzasadnieniem AKI idzie do Sądu i Zarząd jest w "czarnej dupie"
bo Sąd każe Jacka przyjąć.
Oczywiście Zarząd Oddziału może takiego dokumentu nie wydać.
Ale w Sądzie będzie tym gorzej dla Oddziału.
Niestety dla Ciebie w Polsce obowiązuje prawo i w tej materii akurat
jest stosunkowo nieźle przestrzegane.
Nie będę odsyłał Cię do Konstytucji, ale ustawę "Prawo o stowarzyszeniach"
mógłbyś sobie przyswoić.

Jest jeszcze oczywiście drobny niuans.
Akurat Oddział w Gliwicach może sobie pozwolić na nie przyjęcie członka,
a Oddział w Opolu już nie.
Różnica polega na tym, że za takie odrzucenie członka w Sądzie
tłumaczył by się Prezes Oddziału w Opolu, a w przypadku Gliwic byłby
to Prezes PZK.
Bo Gliwice nie mają osobowości prawnej a Opole ma.

Warto choć trochę znać prawo aby nie pisać głupotek.

A z Robertem SP5XVY to jest tak:
zostały Mu postawione zarzuty i niezależny Sąd w demokratycznym państwie
Go osądził zasądzając zgodną z polskim prawodawstwem karę.
Ta kara została odbyta i zgodnie z prawem jest On obecnie
takim samym jak każdy z nas.
Jak się to komuś nie podoba, to niech interweniuje u pana Ziobry aby szybko zmienił prawo.
A póki co, to prawo jest jakie jest i trzeba go przestrzegać.
Nikt też nie ma obowiązku aby kochać Roberta czy pić z Nim wódkę.
Ale nie może też odmawiać tego prawa /do picia wódki/ innym.

Dura lex, sed lex

Andrzej eno




  PRZEJDŹ NA FORUM