Z życia PZK.
    sp9aki pisze:

      sp9hty pisze:

      AKI
      Co masz na myśli pisząc: Znamiennym jest,
      że znani warszawiacy krótkofalowcy (ABG, LS, XVY) wybierają śląskie OT PZK, jako ostoję dla swojej dalszej działalności w PZK
      Jak już piszesz bo piszesz to PSE pisz dokładnie o jakie OT Ci chodzi.
      Na Śląsku są cztery oddzialy a tylko jeden szuka czlonkow pośród konfidentow SB lub innych " nieskazitelnych ".


    SP9HTY,
    z tego co zapamiętałem z dawnych lat, na pojęcie "Śląsk" składają się tzw. obszary Górnego i Dolnego Śląska.
    Naliczyłem tych śląskich OT PZK (na dzień dzisiejszy) nie 4 (jak piszesz), lecz 6.
    Śląskie OT PZK muszą mieć dobrą renomę, bo wymienione przeze mnie znaki są znane w naszym środowisku od wielu lat.
    Posiadaczami ich są dwaj byli prezesi warszawskich OT PZK (jeden z honorowym tytułem prezesa) oraz ten trzeci
    pełni aktualnie godność Skarbnika PZK.

    edit:
    Osobiście nie słyszałem, by jakiś OT PZK "szukał" kandydatów w swoje szeregi, to krótkofalowiec-kandydat na członka PZK,
    szuka odpowiadającego dla niego OT, pisze stosowną deklarację, a ZOT PZK podejmuje decyzję przyjąć/nie przyjąć.


@aki - biedaku a co zapomniałeś jak ty szukałeś nowego oddziału terenowego i wylądowałeś w OT-50 Gliwice ????
To dzięki ówczesnemu prezesowi OT-50 zostałeś przyjęty i z tego co mi wiadomo też długo się zastanawiał czy cię przyjąć.
bo tak naprawdę OT-11 nie chciał ciebie bo byłeś kulą u nogi i przynosiłeś nam wstyd.
Pokaż mi gdzie jest napisane , że OT ma obowiązek każdego co wypełni deklarację przyjąć w swoje szeregi.
Z tego co mnie wiadomo z przyjęciem ciebie do OT-50 też nie było lekko - nawet chciałeś powrócić do OT-11 , ale ci odmówiono.
Taka jest prawda o twoich ,,wędrówkach'' po kraju.



  PRZEJDŹ NA FORUM