Z życia PZK. |
ABG47 pisze: HF1D pisze: Robi się interesująco. Czy kolega ABG sugeruje, że w czasach gdy SP5XVY był posłem i sypał kasą to każdy luminarz Związku właził mu w d... bez wazeliny i chciał go mieć za przyjaciela, a jak coś poszło nie tak to oczywiście nikt go nie zna i wszyscy od zawsze go potępiali? Jakie to nasze, swojskie ![]() Czy jest w ktoś w PZK kto ma czyste ręce? Tak dokładnie było ... kto mógł to właził . R.L płakał w ramionach wielu jak został wywalony z SPDX Klubu, zawalił wyprawę "Howerla" a jak został wyatowany to znając wiele rożnych związanych z działaniami tzw. górki PZK spraw słał zawiadomienia do ON. Dużo było obłudy w PZK i ..... jest ona tam nadal. Osobiście wierzę, że jednak "czas leczy rany". Znamiennym jest, że znani warszawiacy krótkofalowcy (ABG, LS, XVY) wybierają śląskie OT PZK, jako ostoję dla swojej dalszej działalności w PZK, a przecież mają w zasięgu ręki aż 3 OT PZK z "wirtualnym" na czele. Czym się oni kierowali w tym swoim wyborze? |