Z mego doświadczenia mogę dodać,że "bocian" jest bardzo dobrym kluczem,ale oryginalny-z demobilu wojskowego! W latach 60-tych i 70-tych pracowałem takim kluczem jako zawodowy radiotelegrafista i był to najlepszy klucz sztorcowy jaki trzymałem w ręce! Dziś można za 25-30zł kupić jego replikę, ale ma ona jedna już wspomnianą wadę-przede wszystkim blacha użyta na sprężynę jest z miękkiego żelaza i po wyregulowaniu podczas pracy często się odkształca, co utrudnia kluczowanie! Ona się po prostu gnie!!! Tej wady nie ma klucz wojskowy od radiostacji R-118 tzw."klamka" i choć niektórzy drwią że jest toporny, to do prawidłowej nauki nadawania jest w zasadzie najlepszy! Na tym kluczu przez lata w służbie wojskowej wyszkolono wielu wspaniałych telegrafistów, którzy dopiero po dobrym opanowaniu techniki nadawania brali się za pracę na lepszych "cudeńkach"! Uwierzcie mi, że danie do ręki początkującego telegrafisty "rasowego" klucza z reguły psuje jego jakość nadawania, to jest pewne!!! Po zapoznaniu się z pracą kluczem sztorcowym dopiero się można przymierzać do półautomatycznego ciężarkowca, czyli "bug'a" i klucza w pełni automatycznego, "el-bug'a"! Pozdrawiam i zachęcam do ćwiczeń, telegrafia to piękna rzecz!!! 73! |