Łączność w stanie "wyższej konieczności"
Czy możemy, powinniśmy skorzystać z poza pasma.
Widzę że od razu rachujesz ewentualne łamanie prawa telekomunikacyjnego na ewentualny wyrok sądu.
To ma się nijak do hipotetycznej - tragicznej sytuacji.

I zupełnie nie rozumiesz o czym piszę - wydaje Ci się że namawiam wszystkich do pogaduch ze służbami o byle czym. Tak nie jest.

---------------------------------------
Wyobraź sobie taką wymyśloną sytuację :
Jedziesz sobie rzadko uczęszczaną szosą w sobotni późny wieczór - dajmy na to po wizycie u teściów.
Na fotelu obok żona z tyłu dzieci. Jedziesz przepisowo - na ch19 szum - nic się nie dzieje.
Żona ziewa - dzieciaki przysypiają a tym czasem z za zakrętu wyskakuje auto z podpitą obsadą prosto z dyski w remizie. Unikając czołówki zawijasz auto na drzewie. Jest źle - wraz z nogą rozbiłeś komórę w kieszeni - z pasażerami dużo gorzej. Wołasz na CB ale tirowcy już śpią bo sobota i nie wolno jechać. Wyskakujesz na drogę - widać tylko ciemność.
Nawet jako super-ratownik nie jesteś w stanie pomóc swoim - bo każde jest nieprzytomne i bardzo krwawi. Przypominasz sobie że masz w plecaku handy UKF. Przezornie wpisane masz lokalne częstotliwości amatorskie i te "inne". Gdzie wołasz deski ratunku? Tam gdzie może ktoś przyspał po DX-ach czy tam gdzie ktoś na pewno słucha bo jest z tego rozliczany służbowo?
Hę?


  PRZEJDŹ NA FORUM