| Do SQ4CCV rada:Ty się nie obrażaj,tylko słuchaj i ucz się jak ci dają rady i pouczenia starsi stażem - i wiekiem byc może - krótkofalowcy!SP6GVU ma rację i twoja odpowiedż dla niego świadczy o braku taktu i szacunku dla innych!To jest właśnie podejście dzisiejszych kandydatów do krótkofalarstwa!Tu nie wystarczy-jak na CB-kupić sprzęt i założyć antenę i też się dziwię jakie musiały być niskie wymagania na twoim egaminie!Bo zezwolenie i znak powinny być dawane osobie przygotowanej do samodzielnego wyjścia w eter,a do tego można się przygotować samemu nawet tam gdzie nie ma radioklubu!Do prowadzenia nasłuchów nawet licencja SWL nie jest konieczna,a tam się można dziś najwięcej dowiedzieć(w eterze)najwięcej,łącznie z wymianą doświadczeń na temat propagacji i stacji pracujących na poszczególnych pasmach!A gdyby na twoje pytanie ktoś chciał udzielić wyczerpującej odpowiedzi,to musiałby napisać książkę,a na to nikt chyba nie ma czasu!!!!! Kokluzja jest jedna;Ty kolego po prostu do egzaminu stanąłeś kompletnie nieprzygotowany,a jakim cudem go zdałeś(czyt.zliczyłeś),to jest dla wielu z nas nieprzeniknioną tajemnicą!Cóż nie uczyłeś się wtedy-to ucz się teraz i nie strój się w postawę"obrażonej pannicy",tylko weź się ostro za odrabianie strat przez uważne czytanie dostępnej literaury!Ja też zdawałem egzamin w 1972 roku,ale przygotowywałem się do niego od 1967roku,czyli przez 5 lat i jeszcze się bałem,że obleję!Bo wtedy ważne egzaminy często się oblewało-dziś się często"olewa" i tu jest pies pogrzebany!A już na zakończenie-to wręcz zaszokowany jestem krytycznymi wypowiedziami wobec "old Men's" ludzi,którzy licencję posiadają od niespełna roku i innych ze stażem zbyt krótkim-by mogli tu dawać tak radykalne wypowiedzi na ten temat!Troche szacunku,grzeczności i jak to się mówi"czapki z głów"!73 |