SQ6NDC tak to było i tak być powinno , myslę ze kazdy miał takiego "mistrza" mało tego do pracy na radiostacji klubowej pod okiem kierownika radiostacji zostawało sie "dopisanym do listy operatorów radiostacji" dopiero wtedy gdy prezentowało sie pewien poziom wiedzy i umiejętności. Znak stacji jest jak wizytówka , podpis, nikt sobie nie pozwolił by na stacji usadł jakiś nieuk i robił pośmiewisko ze stacji klubowej. To samo jest z indywidualnymi znakami, jak Cie słyszą tak Cie oceniają.
Wielu młodszych kolegów ma żal czy pretensje /nawet na tym forum/ ze daje sie czasem odczuć dystans miedzy SP i SQ........nawet w tym temacie tak długo przez nas wałkowanym mozna znalezc wytłumaczenie |