"Obrót" kartami QSL
Ha, i tu bywa różnie. Ja od jakiegoś czasu dopytuję każdą nową stację czy jest stowarzyszona w PZK. Zastanawiam się jednak czy nie brzmi to trochę jak przepytywanie i czy ktoś w końcu nie powie mi "a co się tak dopytujesz?". Koledzy mi opowiadali, że czasem korespondenci zamiast krótkiego "nie, nie jestem" opowiadają w sposób trochę zawoalowany "wiesz, do mnie karty nie dochodzą, nie należę do Biura QSL (hi)". Czasem więc czuję dyskomfort. A przecież w końcu i tak każdy bez wyjątlku znak sprawdzam na wykazie zanim wypiszę kartkę. Robię to raz w miesiącu i zajmuje mi to trochę czasu.
Z drugiej strony wielu Kolegów nieczłonków PZK chętnie deklaruje wymianę kart za pośrednistwem poczty więc jeśli zaliczę kolejny powiat to taka informacja od razu powoduje wypisywanie karty i włożenie do koperty.


  PRZEJDŹ NA FORUM