"Obrót" kartami QSL |
Jasny gwint! Raz na 3 tygodnie tyle kart? To sporo tych łączności musisz robić. Ja też wysyłam sporo ale to zazwyczaj 40-60 na miesiąc (rzadziej koło setki) kart własnych, ponadto wysyłam karty klubowe (w tym znak kontestowy); wszystkie wypisuję ręcznie. W oczekiwaniu na karty z zagranicy powinna pomóc świadomość, że są kraje, które wysyłają przez biuro raz lub dwa razy do roku, i są to także kraje europejskie. Dlatego tak długo oczekujemy na te karty. Również uważam, że biuro działa w miarę nieźle. Nasi wysyłają karty częściej niż raz do roku. |