G5RV - prawda i mity |
Tytuł "Prawda i mity" nie jest chyba zbyt szczęślliwy, raczej zostawiłbym same "mity". Należałoby zapoznać się z oryginalnym opracowaniem G5RV opublikowanym w RSGB Bulletin gdzieś z początkiem ( połowie?) lat pięćdziesiątych - niestety nie mam go w swoim archiwum. G5RV jeździł po świecie dokonując prac poszukiwawczych ropy naftowej i potrzebował poręcznej anteny do łączności z Anglią w paśmie 20 m. Pozotałe pasma antena pokrywa "przy okazji", pasmo21 MHz kiepsko, ale w tych latach chyba nawet tego pasma jeszcze nie było lub było niepopularne (amatorzy otrzymali je chyba w 1949 r, w Atlantic City jako rekompensatę za okrojenie pasm 7MHz i 14 MHz). Antenę G5RV używałem wiele lat w klubie SP9ZAS, SP9PBX - głównie na wyjazdach, gdy trzeba było zbudować antenę "z nieczego". Jak każdy drut - można do niej dostroić nadajnik (a właściwie dostroić nadajnik do końcówki linii zasilającej\, a skuteczność zależy głównie od zawieszenia w możliwie wolnej przestrzeni. Raporty zaś zależą od wysokości zawieszenia nad ziemią, kierunku zawieszenia no i oczywiście od odległości danego korespondenta (szereg maksimów anteny pod różnymi kątami elewacji). Ale te problemy są znane, bo występują np. przy każdym dipolu. Nie ma anteny wszechstronnie dobrej - i na DX i na Eu i na SP i to na wszystkich pasmach i pod wszystkimi azymutami - więć nie oczekujmy cudów. Praw fizyki nie da się "przeskoczyć".Ale reczywiście należy antenę G5RV uznać jako wygodne rozwiązanie dla pracy w terenie. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanych eksperymentów (oraz wielu QSO)z G5RV Andrzej SP9ADU |